236
Powstanie i rozwój rodu ludzkiego.
obniżenie się sztuki obrabiania kamieni. Nowe uzdolnienie wykonywania z kości i rogów narzędzi, które dawniej otrzymywano z kamieni, zmniejszyło wartość tego ostatniego materjału. Nasuwa się nam tu zarazem dalszy jeszcze wniosek: Podziw i uznanie, jakie bezwarunkowo winni jesteśmy mistrzom, co zdołali sporządzić taki nóż szelleński, nie dozwalają przypuszczać, by wyroby te mogły być zaczątkiem pewnej techniki, ale budzą raczej domysł długiego rozwoju poprzedniego; ztąd też nasuwa się pytanie: czy wraz z temi nożami szelleńskiemi nie znajdują się jakieś narzędzia prostsze, któreby wydoskonalenie ich wyjaśnić mogły?
Tak jest rzeczywiście, ale dopiero w ostatnim czasie utorowano nowe drogi, które dozwalają nam oceniać nagromadzony zasób faktów słuszniej, aniżeli na pedstawie układu Mortilleta. Warstwy napływowe, w których znaleziono noże szelleńskie, zawierają wiele innych jeszcze, mniej doskonałych wyrobów kamiennych, a między niemi liczne blaszki, „ćclats", mniemanego typu musterjeńskiego. Nazw a zatem okresu musterjeńskiego odpaść winna w przyszłości, przynajmniej o ile się tyczy techniki kamiennej. Nóż z Moustier nietylko również jest dawny, jak nóż z Chelles, ale prawdopodobnie daleko jeszcze starszy. Wypływra to z poszukiwrań badacza belgijskiego E. Rutot w Brukselli, który dokładniej rozpoznał rozkład wrarstw napływowych w Chelles i St. Acheul, aniżeli to dawniej uczyniono. W ogólności z profilów czyli przekrojów warstwT takich niepodobna odtwerzyć porządku geologicznego, w łożyskach bowiem wielkich rzek odkładanie piasku i żwiru powtarzało się wielokrotnie skutkiem gwałtownych zalewów, co sprowadzało wzajemne mieszanie się starszych i młodszych rumowisk i piasków.
Pamiętać należy, że wielkie doliny rzeczne, jak je teraz widzimy na mapie, wytworzyły się zwolna. Niektóre wprawdzie rozległe zagłębienia miały bieg już wskazany przez ukształtowanie powierzchni ziemi w dawnych okresach geologicznych; niektóre powstały skutkiem zapadu, jak dolina Renu między Bazyleą a Moguncją, ale przeważnie wyżłabiały rzeki łożyska swoje stopniowo i pow oli.
Krajobraz Francji północnej, Belgji, Anglji południowej w drugiej połowie okresu trzeciorzędowego, gdy jeszcze morze nie oddzielało Anglji od lądu stałego, przedstawiał charakter równiny. W równinie tej wyryły tor swój rzeki początkowo małe, już to płynąc powoli, już wzbierając w wartkie prądy. Silne zmiany klimatyczne okresów lodowych i czasów pośrednich ujawniły działanie swoje przez zbiorowiska gruzu, unoszone potokami wód spływających z gór, nawet w okolicach znacznie oddalonych od lodników. Gdy ku końcowi trzeciorzędu, wr pliocenie, rozpoczęło się tworzenie przeważnej liczby dolin dzisiejszych i w ciągu okresu czwartorzędowego toczyło się dalej aż do stanu teraźniejszego, to już ogromne te przeinaczenia powierzchni same dają skalę długości okresów, jakie brać trzeba pod uwagę, jeżeli pragniemy uporządkować chronologicznie warstwy, rozłożone na powierzchni dawnej wyżyny.