212
Powstanie i rozwój rodu ludzkiego.
albo raczej stopnie, gdy kamin zostaje tymczasowo przytwierdzony do prawego uda; w karbach umieszcza się palec wielki stopy. Już Abel Tasman, gdy zwiedzał wyspę oznaczoną jego nazwiskiem (L6A2), zwrócił uwagę na stopnie wrykute w drzewach: „Jest rzeczą prawdopodobną, że na wzór drabiny służą do wchodzenia i schodzenia, ilekroć to może być potrzebne".
Przy wdzieraniu się na drzewa oddzielnie stojące czynność chwytna stopy traci swe znaczenie, zwłaszcza gdy drzewo jest dosyć grube lub przedstawia mało rozgałęzień. Stopa wywiera tu działalność w całości swej tylko, a szczególniej brzeg jej wewnętrzny odpowiadać musi wielkim wymaganiom. Wyobraźmy sobie dawną stopę chwytną zwierząt naczelnych w położeniu takiem, a pojmiemy łatwo, że nacisk wewnętrzny jej znosi swobodną ruchliwość palca wielkiego. Ale skutkiem tak wytworzonego sklepienia zyskuje podeszwa znaczenie bańki ssącej i oddaje podobne usługi, jak utwory tego rodzaju u innych zwierząt łażących. Gdzie korzystać można z karbów naturalnych lub sztucznych w korze drzew, umieszcza się tam część przednią śródstopia palucha, która w położeniu tern dźwigać ma ciężar ciała.
Opowiedziany tu nałóg wdrapywania się na drzewa, utrzymujący się przez długie okresy i wr ciągu pokoleń niezliczonych, spowodować mógł zapewne przeobrażenie dawnej stopy zwierząt naczelnych, a to według praw przystosowywania się organów do ich czynności; według tych praw, z któremi nas Roux zapoznał, pojmować możemy w szczególności przystosowanie kończyn zwierząt ssących do oznaczonych rodzajów ruchu. Zasada ta, która kieruje zarowno grzebiącą łapą kreta jak i płetwą psa morskiego, polega na uwstecznieniu pewnych części na korzyść innych, dla życia zwierzęcia niezbędnych lub korzystnych, które przez wciąż powtarzającą się wprawę zyskują wzmocnienie.
Dobry przykład podobnych przeobrażeń przedstawia zyskana przez nietoperze zdolność lotu. Przez samo tylko pragnienie lub usiłowanie pewnej grupy ssawców do latania nie mogłoby nastąpić przekształcenie ramion w skrzydła, ani też wyjaśnienia nie dawałyby tu zasady Darwina doboru naturalnego i walki o byt. Pojmujemy natomiast, że czołgające się ssawo# zdobyły błonę lotną, gdy przy zeskakiwaniu z wysokości korzystały z fałd skórnych, rozciągających się od ramion ku dołowi po bokach ciała; fałdy takie, zawsze istniejące u form podobnych, rozrosły się stopniowo w spadochrony, które, drogą dziedzictwa trwale przekazywane, zapewniły wreszcie uzdolnienie do lotu.
Podobnież i zdolność chodu wyprostowanego pozostaje w łączności z owym mechanizmem wdrapywania się na drzewa, zmiana bowiem, jaką mechanizm ten wywołał na ciele, sprzyjał w wysokiej mierze prostemu trzymaniu się na równej ziemi. Przeinaczenia te nie ograniczyły się przecież bynajmniej na kończynach dolnych, ale objęły także kadłub, a nawet i na ramiona musiały wywrzeć wpływ. Zgięcie kręgosłupa w tak zwanym wzgórku (promontorium) na granicy krzyżowej i lędźwiowej części kręgosłupa jest następstwem nieuniknionego przy wdrapywaniu się odchylania kadłuba.