FIZYOLOfłlA NAKZĄOÓW Pł.CIOWYl H KOBIECYCH 669
są one od woli zupełnie niezależne. Występują okresowo, t. zn. [jeden skurcz od drugiego oddzielony jest pauzą, podczas której kobieta nie doznaje bólu a macica staje się miękką tak, jak była w ciąży. Z początkiem porodu skurcze są krótkie i mało nasilone, pauzy dłuższe^"z*Tiegiem^zasir skurcze i towarzyszący im ból staje się coraz silniejszy, a przerwy między bólami coraz krótsze. Skurcze w samym początku porodu trwają 20- 30 sekund, pauzy zaś 10—20 minut. Na szczycie porodu skurcze przeciągają się od 60— 100 sekund, przerwy zaś mogą być krótsze od skurczu i trwać 60- -80 sekund. Każdy poszczególny skurcz składa się z okresu, w którym natężenie jego narasta (stadium merumenti). w którym jest na_szczycie (stadium aeme) i w którym powoli opada (stadium dccremeidi). Najkrócej trwa skurcz na szczycie; najdłuższym jest okres, w którym skurczony mięsień maciczny powraca do stadium spoczynku.
Przez długi czas jest mięsień maciczny jedyną siłą, pracującą nad wydaleniem płodu. Pod wpływem skurczu macicy otwiera się szyja maciczna i to naprzód ujście wewnętrzne, później przewód szyi, w końcu ujście zewnętrzne. W chwili kiedy szyja jest już całkowicie otwarta, tak, że płód przez nią przejść może do pochwy, pękają zw\ kle błony płodowe, wylewa się część w )d płodowych i głowa dziecka, idąca zwykle naprzód zaczyna opuszczać szyję wchodząc do pochwy. W tym momeucie porodu zaczyna skurczom macicznymj^io^ kobieta zaczyna przeć.
Zachowanie się rodzącej zmienia się w tej chwili zasadniczo. Kiedy dutychczas podczas skurczów narzekała, zmieniała położenie ciała i objawiała niepokój, obecnie wśród skurczu macicy kładzie się na wznak, zgina nugi i opiera się niemi silnie o posłanie, rękami ■chwyta się jakiegoś przedmiotu stałego, n. p. brzegu łóżka i silnie prze, jak gdyby^ chciała wyprzeć ze siebie płód. Czyni to insty-ktownie, niepouczona przez nikogo i aczkolwiek pracują obecnie pomocniczo mięśnie, których skurcz podlega ludzkiej woli, nie mniej w tym przypadku jest on odruchowym i znacznego wysiłku woli potrzeba, żeby pracę tych mięśni powstrzymać. Tłocznia brzu-szna jako siła pomocnicza niewątpliwie przyspiesza poród, nie jest jednak niezbędna. Dowodzą tego doświadczenia na zwierzętach, u których przecięto rdzeń pacierzowy, jak nie mniej spostrzeżenia kliniczne dotyczące kobiet, u których dolna połowa ciała z powodu choroby rdzenia była porażona. W tych warunkach poród trwa