KSE9262 II L
01

35

Korzyści z przewodnictwa i prywatnego liczenia, łatwiej i spieszniej. chociaż nie hez Iriulności w wyborze i zawodów, sprowadziły wielu zdolnych i gorliwych nauczycieli do Krzemieńca. Drugi cel którego Czacki chciał dosięgnąć, choć dalszy, było zrobienie z czasem w tern mieście akadeni,' czy uniwersytetu. Ku temu idąc, postanowił najusilniej trzymać się raz obranego planu liczenia, odmiennego od innych gimnazjów, bo mu len plan posługiwał do utworzenia w' Krzemieńcu zarodku wszystkich praw ie katedr przyszłego uniwersytetu. Nie siniał tylko z tern się otwarcie wydawać, przez wzgląd na kuratora, który tego nie życzył, i dla samego uiii-wersy letu Wileńskiego. Głęboko jednak zamysł swój ukiywajńc, usiłował powoi zjednać ufność rządu i mieszkańców, a potem oswoić juihliezność z tą myślą.

Śniadecki z drugiej strony na żadne wyłączne i prowincjonalne widoki mezważając, ■ nieehcąe mieć innego względu, tylko jednostajne dohro całego wydziału szkół, i bezpieczeństwo ogółu funduszu edukacijnego mając na celu, pilnował się sumiennie obowiązków urzędu swego, a zatem musiał ^ię opierać wszelkim innym działaniom zbaczającym od przepisów i ustanowionego porządku. Tym końcem powstawał na nieporżądne raehunki i raportu kassy Krzemienieckiego gimnazjum, tylko co do sum, etatowych od rządu danych, za których szafowanie uniwersytet odpowiadał; ale nie mieszał się bynajmniej do rozporządzenia i szalunki ofiar obywatelskich. Co się zaś tycze samych nauk, uważając plan odmienny uczenia którego się trzymał Czacki, za przyznany jedynie Krzemieńcowi, i jako za próbę służący , nie sprzeciwiał się w niczćin woli jego, jaku twórcy i opiekuna zakładu; ale (en wyjątek zrobiwszy, niechciał do innych szkół tamtejszych żadnej innowaeii na wzór Krzemieńca zaprowadzać.

i