KSE9262 II L67
345
jedyny niemal powód pisania o herbach szlacheckich podaje. że Paprocki gonił za zyskiem, i pochlebiał dla dojścia do większej fortuny, bo podatek na próżność nałożony, jak Iw lerdzi Wiszniewski (Ilistor. Literatury T. VII. str. 507) zawsze najwięcej w Polsce popłacał, a żalem , autorowi herbowych dziejów najpewniejsze korzyści n»głzapewnij! — Bezwątpienia w charakterze Bartosza było wiele zamętu, raz pochlebiał, drugi raz łych samych nienawidząc szarpał i szydził, jak np. Zamojskiego. Szukając dobrego bytu, nie zawsze umiał jąć się trafnych i stosownych środków. To prawda. Ale żeby w pisaniu historyi Szlacheckiej sam łydko zysk miał na widoku: tego absolutnie twierdzić nie można. Bo jakżeby zamierzając' pochlebiać Szlachcie i skarbić jej łaskę, tyle ostrej, i nieraz szyderczo a rubasznie wyrażonej prawiły o niej objawił? Jakżeby nie był ostrożniejszy i skrupulatniejszy w rodowodzie przemożnych imion w kraju? Świadkiem tego sam Panosza, i Herby Rycerstwa, gdzie tyle kart wydzielano i przemieniano. Niezawsze w ięc Paprocki chciał pochleniać, i nie-zawsze rachował na próżność; nie dla lego pisał o herbach, że w Polsce próżność ma być towarem najpopłatniejszym Wada ta nfemniej krzewi się i łechci ludzi nad brzegami Dunaju, Sekwany lub w górach Kastylii, jak u nas. Trzeba więc, słusznie rzeczy biorąc, przyznać, cóś i wrodzonemu luh okolicznościami nabytemu pociągowi do pisania, który Paprockim rządził, i wywiódł na drogę autorską. Ze zaś wybrał za główny przedmiot swej pracy, opisywanie historyi domów' szlacheckich, to pokazuje że znał dobrze żywotną zasadę, bytu narodowego w ow'ćj epoce, i potrzeby umysłowe rodaków' swoich. Bo gdzież było wów czas życie ■ społeczne, jeżeli nie w tej klassie tak licznej, i poruszające całą machinę krajowego iządu? Gdzie cywilizacya? Nie dziw więc, że w śledzeniu lej obyczajów, w w7ybadywaniu fra-
St. IIist. 44
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
KSE9262 II L67 149 czyniając Się za Pisarskim alty a kr. jój m. n.i miejsce zmarłego Rudnickiego jnKSE9262 II L67 sza Żółkiewskich, z których pierw szy, starosta Hrubieszowski, był synem, a drugi syKSE9262 II L84 2H2 pod rozkazy Koniecpolskiego; napróżno w rozżaleniu snem, sam ze służbą nieposłusKSE9262 II L54 332 wiele pisał, i społcześme byt bardzo czytany, ale że przez mepowściągnioną skłonKSE9262 II L92 270 !)V lal wo dar odpór nieprzyjacielowi, nimby nadeszły posiłki, było jedynym sposKSE9262 II L30 212 ków p4 rów nie jak tlla największych miast w ówczesnej Polsce, zwabiło prędko niKSE6153 II L67 215 1648 Między mszenu w Chrześciaństwie Monarchami stawaj ąc na wysokim przesławnejKSE9262 II L38 220 warunek zgody, ehcóił żeby mu Tatarzy haracz płacili; Han nie był dalekim od legKSE9262 II L58 230 My Pana Boga prosić będziemy , aby raczył poforluiiió. Zalecam się przytem powiiKSE9262 II L62 340 Samuela tak 1112-ej znowu Krzysztofa Zborowskiego w Cze-sybiesarli mieszkającegoKSE9262 II L 60 44 być jedynie na konwikt obrócony. Konwikt zaś lak jak dawniejsze *»yl y , ma niefłKSE9262 II L 64 katnmn. Ściskani cię serdecznie. Proszę jak przy jaurla aliyś nikomu o tym liście niKSE9262 II L 75 59 klassa jest w borna, nie lenieje w drugiej, jesl więc tedy sposobna uczyć się. DKSE9262 II L90 172 zdrowego fejtć żądamy. J’iotrcoviae XXVIII. Nuveinbr. 1548. Ad mandatami S. R. MKSE9262 II L04 186 przybycia do Krakowa książęca Pruskiego, którym był Albert z margrabiów BrandebuKSE9262 II L13 żna był© zbić niechęci zagnieftriż&nej w narodzie ku Piastom Szlązkim i MazowiecKSE9262 II L66 I)o takiej krainy jeden z najznakomitszych wojowników swojego wieku, stary hetman ŻóKSE6153 II L67 115 1648 nych poddanych nas,> w sercach i ustach z nami żyjąca, zsyłać będzie namKSE6153 II L67 315 1648 ani publicznej ani prywatnej. Cośmy nakazali, nakazaliśmy siu sznie i prawnwięcej podobnych podstron