208
FRACHT — FRANCISZEK JÓZEF I
zowa za przewóz ładunków bez dodatkowych należności, przypadających od ładunku w związku z podróżą, stanowi natomiast fracht netto. Różnica pomiędzy obydwoma rodzajami frachtu odgrywa poważną rolę w morskiem prawie handlowem. Np. uprzywilejowane prawo zastawu na statku, zastrzeżone w ustawie dla niektórych wierzytelności, rozciąga się na fracht brutto tej podróży, w związku z którą wierzytelność powstała (§ 756 kod. handl. niem.).
2. Kolejowy. Określeniem tern oznaczano dawniej opłatę za przewóz kolejowy. Często nazywano frachtem samą przesyłkę kolejową i w tym sensie mówiono o „nadaniu frachtu na kolej". Przyjęta obecnie w przepisach obowiązujących nomenklatura porzuciła wyraz fracht i używa w przewozie kolejowym określeń: przesyłka kolejowa i opłata za przewóz lub przewoźne. Jeżeli chodzi o opłaty za przewóz kolejowy, to są one zawarte w taryfach kolejowych, które się dzielą na taryfy wewnętrzne i międzynarodowe. Międzynarodowe taryfy powstają na podstawie porozumień pomiędzy zarządami kolejowemi poszczególnych państw. Mogą one mieć charakter taryf międzypaństwowych (np. taryfa polsko-rumuńska, polsko - niemiecka, polsko - czechosłowacka, polsko-francuska), albo ogólnych międzynarodowych taryf tranzytowych. Polska przystąpiła do kilku takich taryf tranzytowych (np. Anglja — kraje bałtyckie, Niemcy — Sowiety, kraje bałtyckie — Szwajcarja).
Władysław Sowiński.
Franciszek Józef I, cesarz austrjacki, król węgierski, urodził się dnia 18 sierpnia 1830 r. w Schoenbrunnie, jako syn arcy-księcia Franciszka Karola i Zofji ks. bawarskiej. Nie był on zrazu przeznaczony do następstwa tronu, gdyż w roku 1835, w pięć lat zatem po jego urodzeniu, wstąpił na tron Habsburgów starszy brat ojca, jako cesarz Ferdynand I. Ale ten nowy władca był chorowity i bezdzietny, to też ambitnej matce pięcioletniego chłopca już wtedy u: miechać się mogła nadzieja osadzenia swojego „Franzi" na starodawnym tronie. Wychowywała go też starannie, czuwając sama nad doborem nauczycieli.
Franciszek Józef miał lat osiemnaście, gdy nad sześćsetletnią blisko monarchją rozpętała się 1 ebywała burza. Sprzykrzyły się poddanyil długoletnie, reakcyjne rządy Metternicha i nie pomogły wiele zabiegi soldateski, która pragnęła je podtrzymać. Ani Radetzky, pogromca Włoch, w którego „obozie była wówczas Austrja", ani Win-disch-Graetz, bombardujący miasta, ani ban Jellaćić, na czele wiernych swoich Kroa-tów, nie zdołali powstrzymać rewolucji, szalejącej w Wiedniu, Pradze, Peszcie, Lwowie czy Krakowie.
To też dn. 2 grudnia 1848 r. nastąpiła w Ołomuńcu abdykacja Ferdynanda i proklamacja cesarzem jego synowca — poza więc stolicą, w dworskim azylu morawskim, wschodziła gwiazda nowego władcy.
Gwiazda ta zrazu krwawym zaświeciła refleksem. Młody monarcha nie okazał się skłonny do kompromisów z przewrotem; w miejsce Metternicha obrał sobie innego reakcjonistę, Feliksa ks. Schwarzenberga; na Węgrzech zwłaszcza nielitościwie tępił irredentę Kossuthów i Batthya.ryich. Wnet też w „uspokojonej" monarchji zapanowała „cisza grobu": połowa stulecia — to dla Austrji franciszko-józefińskiej okres Bacha, symboliczny, niczem era Metternicha, okres tępienia wszelkich ruchów wolnościo-wo-narodowościowych.
Ale już pierwsze dziesięciolecie drugiej połowy stulecia przynosi ze sobą w życiu monarchy i monarchji poważne zmiany. Nawiasem tylko wspomnieć tu wystarczy o dacie 24 kwietnia 1854 r., dniu ślubu młodego władcy z kuzynką Elżbietą bawarską — rzadki to promyk pogody w tern szarem często, krwawem nieraz i tragicznem wkońcu panowaniu. Na ten sam okres czasu przypada pierwszy gest zewnętrzno-poli-tyczny młodego cesarza, a to odmowa z jego strony zrewanżowania się „bratu" Mikołajowi (który zamiast niego uśmierzał Węgry) przez wzięcie udziału w wojnie krymskiej po stronie Rosji przeciwko koalicji zachodniej. Gest ten, jako wyraz jaskrawy słynnej „niewdzięczności Habsburgów", chociażby się do pewnego stopnia tłumaczył skłonnością „Oesterreich’u“ do akcentowania zachodniości swojej misji, to jednak pomścił się niewątpliwie na Franciszku Józefie w lat jeszcze sześćdziesiąt potem, w dobie wielkiej wojny światowej.
Wogóle nieszczęśliwa była od początku ta młoda dyplomacja franz-józefińska. Jeżeli się zrywało z reakcją, jeżeli się wypowiadało związek ze „Świętem Przymie-