488
GÓRNICTWO I HUTNICTWO
się, albowiem ilosc otrzymywanej ropy przedstawia mniejszy wartość niż koszty wydobycia. Moment nieopłacalności produkcji nie oznacza jednak bynajmniej wyczerpania się zupełnego zasobów ropy zawartych w złożu. Liczne badania dokonane w różnych krajach (przedewszystkiem w St. Zjedn.) udowodniły, że obecnie sto-sowanemi sposobami wydobywania ropy otrzymujemy Zaledwie nieznaczną część ropy znajdującej się w złożu, natomiast około 80% jej pozostaje w głębi ziemi bez wykorzystania
Technika kopalniana dąży do odroczenia chwili nieopłacalności produkcji dwiema drogami: przez obniżenie kosztów produkcji, stosując różne zabiegi techniczne i przez podniesienie wydajności samego złoża. Do pierwszej kategorji należy przedewszystkiem techniczne doskonalenie sposobu wydobywania ropy (np. tłokowania przez grupowe pompowanie), stosowanie środków fizycznych (ogrzewanie) lub chemicznych w celu rozpuszczenia parafiny zatykającej otwór i t. d.
Druga kategorja, z natury rzeczy trudniejsza, odnosi się do całego złoża, a więc do obszarów często bardzo znacznych. Jedną z metod tego rodzaju (w Polsce z dobremi wynikami wprowadzonej) jest metoda t. z w. Marietta. Polega ona na sztucznej regeneracji ciśnienia w złożu przez wtłaczanie doń powietrza lub gazu. Wtłaczany gaz przez odpowiednio dobrane otwory rozchodzi się w złożu i przez otwory sąsiednie wypiera ropę, poza tein rozpuszczając się w ropie, czyni ją rzadszą i ułatwia jej przepływ przez piaskowiec. Metoda ta, wypróbowana w Ameryce, znalazła i w Polsce zastosowanie (Schodnica) przeważnie z bardzo dobrym rezultatem.
Istnieje jeszcze sposób polegający na wtłaczaniu wody w złoże naftowe, a to w celu wymycia reszty ropy w niem jeszcze zawartej, a nie dającej się wydobyć innemi sposobami. Sposób ten dał w Stanach Zjednoczonych A. P. w wielu wypadkach dobre wyniki, ale pociąga za sobą ostateczne zalanie, a tem samem zniszczenie złoża, może być zatem użyty jedynie wtedy, kiedy zdecydowano się z innych względów na ostau teczne zarzucenie kopalni.
Częstem zjawiskiem na kopalniach nafty jest t. zw. emulsja ropna, koloidalna mieszanina ropy z występującą w pokładzie solanką. Zanieczyszczonej w ten sposób ropy nie można bez wydzielenia wody oddać do przeróbki w rafinerji. Czynność „rozbicia" emulsji odbywała się przez podgrzewanie emulsji i była przez szereg lat nieumiejętnie wykonywana, wskutek czego tracono najlżejsze, a więc najkosztowniejsze składniki ropy. Obecnie uzyskano w tym kierunku znaczne postępy przez równoczesne zastosowanie odczynników chemicznych i stosunkowo miernego podgrzewania. W ten sposób unika się strat benzyn i obniża się koszty całego procesu.
Do środków zwiększenia produkcji ropy należy „torpedowanie" otworów, zastoso wane po raz pierwszy w 1865 r. w St. Zjedn. (Pensylwanja), polegające na rozbiciu pokładu ropnego przez wybuch naboju prochu lub dynamitu opuszczonego do otworu i stworzeniu w ten sposób większego zbiornika dla ropy na dnie otworu. Ten sposób stosuje się głównie w pokładach twardych, natomiast w pokładach miękkich (piaskowce, piaski) może mieć łatwo skutki ujemne. Często się zdarza, że zbyt silny nabój nie daje rezultatów w samym szybie torpedowanym, a wywołuje dopływ ropy w sąsiednich otworach.
7. Przyszłość produkcji ropy naftowej w Polsce. Produkcja ropy naftowej w Po! sce, pokrywająca dotychczas w ztipiełnośct zapotrzebowanie kraju (nie posiadamy jednak już nafty oświetleniowej na eksport), pochodzi przeważnie ze znanych od dłuższego czasu złóż. Jedynem wyjściem z obecnej sytuacji, grożącej już zachwianiem się naszej samowystarczalności naftowej, jest intensywne poszukiwanie nowych terenów roponośnych. Główna uwaga powinna być skierowana pwzytem na przedgórze Karp>at — przemawiają za tem przesłanki natury teoretyczno-geologicz-nej oraz analogja do obszarów naftowych Rumunji i Kaukazu. Warunki geologiczne przedgórza utrudniają jednak niezmiernie zorjentowanie się w budowie geologicznej tego rozległego obszaru w celu należytego rozmieszczenia wierceń — drogich i połączonych z wielkiem ryzykiem. Najbliższe lata, w ciągu których ma się odbyć zbaaanie przedgórza, przynajmniej w skali dostosowanej do naszych możliwości finansowych, powinny zadecydować o przyszłości naszego górnictwa naftowego.
Niektóre dane wskazują na prawdopodobieństwo istnienia jeszcze drugiej strefy ro-