446
GÓRNICTWO I HUTNICTWO
kowa rozwijała się samodzielnie, niezależnie od hut górnośląskich. Jak widać więc, rynek polski był naturalnym rynkiem zbytu dla hutnictwa górnośląskiego i usunięcie granicy politycznej między Górnym Śląskiem i Królestwem Kongresowem nie stworzyło bynajmniej sztucznych warunków gospodarczych, a przeciwnie, jeśli można się tak wyrazić, usankcjonowało i ułatwiło tę zależność gospodarczą obu części teraźniejszej Polski, która istniała już oddaw-na, pomimo slupów granicznych.
Druga część hutnictwa polskiego na Górnym Śląsku rozwijała się pod wpływem innych czynników, niż w b. Kongresówce. Przejście Śląska pod panowanie pruskie miało wielki wpływ na rozwój hutnictwa. Konieczność zaopatrzenia armji w broń, wobec trwających wówczas walk, skłoniła rząd do wybudowania na Śląsku w latach 1753—1755 państwowych zakładów w Ozimku i Kluczborku. Następnie około 1768 r. powstają dwie inne huty rządowe również dla celów militarnych. W r. 1779 utworzony został Królewski Wyższy Urząd Górniczy, który zajął się hutnictwem, pobudzając również i inicjatywę prywatną do budowy nowych zakładów żelaznych. Rozumne i celowe poczynania rządu silnie zaważyły na rozwoju hutnictwa. Za sprawą hr. Redena, dyrektora Król. Wyższego Urzędu Górniczego, zaczynają się w 1789 r. pierwsze próby wytapiania surówki na koksie, ale dopiero w 1794 r. powstaje wielki piec na koksie w Gliwicach. Za poradą hr. Redena rząd pruski buduje hutę Królewską, położoną w pobliżu rud i węgla kamiennego, i w 1802 r. uruchamia wielki piec na koksie, pierwszy na terenie dzisiejszego polskiego Śląska. W tym czasie pracowały na terenie Górnego Śląska 34 wielkie piece o produkcji 151 000 centn. surówki, 120 fryszerek, 19 kuźnic o produkcji 106 000 centn. żelaza kutego i blach. W tym czasie produkcja zakładów prywatnych była już nieco większa od rządowych, ale rządowe zakłady przedstawiały jednostki większe o poważniejszej wytwórczości.
Pierwsza połowa XIX wieku przyniosła ze sobą ożywioną działalność prywatnej inicjatywy, dzięki której powstawać zaczęły huty prywatne o szerszym zakresie działalności. Jest ona również, jak i zakłady rządowe, popierana przez rząd, który całość hutnictwa żelaznego Górnego Śląska stale traktował jako zbrojny arsenał. Najbardziej zasłużone nazwiska dla rozwoju hutnictwa były: hr. Colonna, hr. Henkel von Don-nersmarck, ks. Hohenloht, hr. Renard, Antoni Engels, Friedlander i wielu innych. W tym czasie powstało wiele nowych hut, które do dzisiejszego dnia przetrwały: huta Królewska, w której w 1802 r. wybudowany został pierwszy piec na koksie; huta ta początkowo rządowa, w 1869 r. przeszła w ręce prywatne hr. Henkel v. Don-nersmarck. W 1805 r. powstają nowe huty wielkopiecowe Antonienhiitte i Hohenlohe-hiitte. Hr. Renard, który wykazywał ożywioną działalność przemysłową, wybudował w Kowalowskiej dużą hutę swego imienia, następnie w Żarnowicach wzniósł walcownię żelaza wraz z blachą oraz piece pudlowe. Następnie powstają: huta Bethlen-Falva, huta Baildon, huta Laura w Siemianowicach, która została wybudowana przez hr. Don-nersmarcka i w następstwie połączona z hutą Królewską w jedno wielkie przedsiębiorstwo. W tymże czasie powstaje huta Zgoda. W 1840 r. obywatele miasta Bytomia, Lówy, Friedlander i Lowenfeld zakładają hutę Pokój, wkrótce jednak przechodzi ona na własność hr. Renarda. Nieco później powstają huty Hubertus, Herminja, Bi-biela, inne zaś znacznie się rozbudowują. W początkowym okresie swego rozwoju zakłady żelazne rozsiane były po całym Górnym Śląsku, wszędzie gdzie były lasy 1 rudy. Wielkie piece szły na węglu drzewnym i dlatego powstawały w miejscowościach obfitujących w lasy. Właścicielami zakładów wielkopiecowych byli w większo^ ści magnaci, posiadający olbrzymie kompleksy leśne, wielkie piece zaś prowadzone na węglu drzewnym pozwalały im wyzyskiwać korzystnie ich leśne bogactwa. Tem się też tłumaczy niezmiernie trudne i długie przyjmowanie się wielkich pieców na koksie. Dopiero z biegiem czasu, w miarę poprawy środków komunikacyjnych, które pozwalały na łatwiejszy wywóz drzewa i przez to robiły go droższem dla użytku wielkopiecownictwa, ilość pieców koksowych zaczyna się zwiększać. Następuje również ulepszenie technicznego otrzymywania żelaza, fryszerki zaś zostają zastąpione przez piece pudlowe, wymagające już opału węglem. To samo też następuje i w kuźnicach, które przetwarzają się w walcownie. To przekształcenie się procesów technicznych wywołało właśnie zgrupowa nie się zakładów hutniczych w zagłębiu