129
KLACZKO JUL JAN
Kraków 1907), poświęcone kwestjom, które „jeszcze nie do historji, a już do przeszłości należały". W studjach tych na tle ówczesnej sytuacji europejskiej przedstawił K. dwie dominujące w polityce ówczesnej sprawy — polską i duńską. Równie głośnem echem w publicystyce i w sferach dyplomatycznych odbiły się rozprawy K.: „Le crise en Allemagne, le conflit austro-prussien et M. de Bismarck", „Le congres de Moscou et la propagandę panslaviste“, „Les Preli-minaires de Sadowa" („Revue des deux Mondes", 1867—1868), wreszcie „Une an-nexion d’autrefois“ (Paris 1859, przekład polski Kraków 1900), omawiająca dobrowolną unję Litwy z Polską w przeciwstawieniu do aneksji Szlezwigu i Holsztynu przez Rzeszę Niemiecką. W końcu 1869 r. austrjacki minister spraw zagranicznych, hr. Beust powołał K. do Wiednia, mianował radcą dworu i osobistym, ku wielkiemu niezadowoleniu Bismarcka i szowinistycznej prasy niemieckiej, obdarzał zaufaniem. Niebawem wybrany został K. posłem z okręgu tarnowskiego do Sejmu galicyjskiego. Przewidywania K. zaczęły się sprawdzać, — w 1870 r. nastąpił pogrom Francji i niebywały wzrost potęgi i znaczenia Prus w Europie. Uczuciom, jakie ogarnęło wówczas społeczeństwo polskie, dał K. wyraz w przejmującej mowie, wygłoszonej 30 sierpnia 1870 r. w sejmie lwowskim. Nie chcąc z powodu swych wystąpień parlamentarnych stawiać hr. Beusta w trudnej sytuacji, podał się K. do dymisji; przemawiał jeszcze na wspólnem posiedzeniu delegacyj austro-węgierskich w Budapeszcie, 30 stycznia 1871 r., proroczo przepowiadając zagrażającą Europie od zwycięzcy Francji żelaznej reakcji milita-ryzmu. Do czynnej polityki zrażał się coraz bardziej, uważał siebie za „utopistę przeszłości", wolał przeto „w tych czasach żelaza i krwi" szukać zapomnienia w atmosferze poezji i sztuki. Czas jakiś przebywa we Włoszech, gdzie z zapałem oddaje się studjom nad Dantem i Michałem Aniołem. W 1874 r. pracuje nad wykończeniem nowej rozprawy z dziedziny dyplomacji: „Deux chanceliers" (Paris 1876, przekład polski Kraków 1905), w której dosadnie wykazał szalbierczość działań Bismarcka w stosunku do Rosji i do jej kanclerza, ks. Gorczakowa; aczkolwiek najnowsze badania zmodyfikowały niektóre poglądy K., niemniej w swoim czasie dzieło K. spowodowało poważne rozdźwięki między Petersburgiem a Berlinem i doprowadziło do poróżnienia obu kanclerzy na kongresie berlińskim w 1878 r. Ostatniemi pracami historyczno-politycznemi K. były: „Les evolutions du probleme oriental" („Revue des deux Mondes", 1878), obejmująca hi-storję kwestji wschodniej od czasów najdawniejszych aż do pokoju w San Stefano, oraz „Le secret du chancelier" („Journal des Debats", 1879), będąca rodzajem epilogu do „Deux chanceliers". Od 1878 r., t. j. do czasu kiedy Bismarck za pomocą zbrojnego pokoju „zmienił Europę w towarzystwo, zabezpieczające Niemcom Alzację i Lotaryngję", K. odsunął się całkowicie od polityki. Przekonany, że „w epoce takiego, jak nasza, obniżenia charakterów i pomieszania umysłów, najpewniej jeszcze, najbezpieczniej trzymać się wiernie tego, co przeszłość kochała i czciła, bo wtedy jedno przynajmniej ocalonem i całem zostaje, mianowicie godność, honor", — mieszkał na przemian w Paryżu, w Wiedniu, we Włoszech i wreszcie od 1888 r. na stałe w Krakowie, zamknąwszy się wyłącznie w studjach literackich i artystycznych. Owocem prac na tern polu były mistrzowskie „Causeries flo-rentines" (Paris 1881, przekład polski Kraków 1882) i zamierzona na wielką skalę, a tylko w części wykonana monografja
0 papieżu Juljuszu II (Paris 1898, przekład polski Warszawa 1900). Stylista niezrównany, badacz głęboki i wnikliwy o niepospolitej kulturze estetycznej, w dziełach tych wzniósł się K. do szczytów kunsztu pisarskiego. W dziełach polityczno-histo-rycznych, pozbawiony przeważnie dostępu do pilnie strzeżonych tajemnic archiwalnych, potrafił jednak z przedziwną intuicją przenikać i odsłaniać najtajniejsze arkana dyplomacji, w podziw wprawiając jednych, w gniew i oburzenie innych. „Produkt
1 wyraz w swoim czasie związku cywilizacji polskiej z cywilizacją powszechną, — pisze o K. jego biograf, St. Tarnowski — w swoich pismach polskich obrońca i nauczyciel swojej ojczyzny, kiedy ona miała jeszcze widoki obrony, a z nauk korzystać mogła, jej mściciel (w pismach francuskich), mściciel, co zwyciężyć nieprzyjaciela nie mogąc przynajmniej odsłania, obnaża, piętnuje jego podłość i zdrady, wszystko w takiej sile myśli i słowa, jak wyższej między nami w tym czasie nie było — to jest Klaczko". Oprócz wyżej wymienionych
9
Encyklopedia nauk politycznych.