446
KRETA — KRONENBERG LEOPOLD
ski został niebawem nazwany wysokim komisarzem mocarstw, a funkcję tę objął królewicz grecki, ks. Jerzy, przy którego nominacji mocarstwa zastrzegły jedynie szanowanie praw suzerennych sułtana. Konstytucja K., z dn. 17/29. IV. 1899 roku, wogóle nie wspomina o prawach Porty, stwierdzając, iż wyspa constitue un £tat jouissant d'une autonomie complete, a wysokiego komisarza nazywa prince i chef d’£tat. K. otrzymała własny sztandar, a jedyną oznaką praw suzerena była flaga turecka powiewająca na jednym z fortów. Wojska tureckie zostały jeszcze w r. 1898 zupełnie z wyspy wycofane, a spokoju strzegły tam kontyngenty wojskowe mocarstw i własna milicja kreteńska. K. wzrastała odtąd w dobrobycie, niezmiennie myśląc o ostatecznem złączeniu z Grecją. Ks. Jerzy ustąpił w 1906 r., następcą zaś jego został polityk grecki A. Zaimis, późniejszy prezydent republiki greckiej. Ponownie ogłoszono unję z Grecją 6. X. 1908 r., ale rząd ateński za radą mocarstw nie uznał tego faktu, za co mocarstwa nie dopuściły do planowanej przez Turcję nowej ekspedycji zbrojnej. Od 1908 r. nie było już na K. oddziałów zagranicznych, a okres 1908—1912 r. przebyła wyspa w prowizorjum, oczekując na realizację wielkich panhelleńskich planów, snutych w Atenach przez Wenizelosa, teraz już pre-mjera greckiego. Z wybuchem wojny grecko-tureckiej, unja stała się faktem, a Turcja w art. 4 traktatu londyńskiego z dn. 30. V. 1913 r. zrzekła się praw do wyspy na rzecz sprzymierzeńców bałkańskich. Jakkolwiek nie ulegało wątpliwości, że K. może przypaść tylko Grecji, ta ostatnia zabezpieczyła sobie w art. 5 traktatu bukareszteńskiego z dn. 10. VIII. 1913 r. zrzeczenie się przez Bułgarję wszelkich pretensyj do K. Odtąd wyspa ta pozostała bez zmian częścią składową Grecji, biorąc żywy udział we wszelkich ruchach narodowych, stając m. in. po stronie Wenizelosa, gdy ten w 1916 r. podniósł bunt przeciw rządowi ateńskiemu — a podobnie i w czasie krótkotrwałej rewolucji w marcu 1935 r.
Literatura: Bdrard V.: Les affaires de Crite. Part* 1898. — Preean J. f/„- A ahort popular history of Crełe. London 1897.— /teinach A. JT.; La guestion critoise tnie de Crite. Paris 1910. — Sfrdl O.i La ąuestion critoite au point de vue tnfemałśonaI„ „Revue gśnćrale de droit intemational public", 1896—1900.
Henryk Batowski.
K„ finansista, przemysłowiec, działacz społeczny, urodził się w Warszawie 24. III. 1812 r., zm. 5. IV. 1878 r. w Nizzy. Syn bankiera, Samuela Eleazara, zajmującego w dobie Królestwa Kongresowego wybitne stanowisko wśród kupiectwa warszawskiego i wpływowego członka owoczesnej maso-nerji. K. kształcił się na wydziale handlowym warszawskiego Instytutu Politechnicznego, zaś od r. 1829 w akademji handlowej w Hamburgu i w uniwersytecie berlińskim. W 1832 r. powrócił do kraju i założył w Warszawie dom bankowy; w 1841 r. stanął na czele administracji dochodów tabacz-nych w Królestwie Polskiem, która stała się podwaliną jego znacznej fortuny. W 1845 roku przyjął wyznanie ewangelicko-reformowane. Po zniesieniu granicy celnej między Cesarstwem a Królestwem K., dzięki stosunkom, jakie potrafił sobie wyrobić u namiestnika Paskiewicza oraz w Petersburgu, rozwinął szeroką działalność na polu finansowem i przemysłowem; był inicjatorem, założycielem lub czynnym członkiem wielu towarzystw i instytucyj, m. in.: Domu Zleceń dla rolników (1858), Banku Handlowego w Warszawie (1870), Towarzystwa Kredytowego m. Warszawy (1870), Kasy Przemysłowców, Tow. Wzajemnego Kredytu, Warsz. Tow. Ubezpieczeń, Warsz. Tow. fabryk cukru, Warsz. Tow. kopalń węgla i zakładów hutniczych, Warsz. Tow. Ubezpieczeń od ognia, Szkoły Handlowej w Warszawie (1875) i wielu inn. W przededniu powstania styczniowego, K. pozostawał pod wpływem Edwarda Jurgensa, który go skłonił do podjęcia starań, zresztą bezskutecznych, o przywrócenie uniwersytetu polskiego w Wilnie. W 1859 r- nabył „Gazetę codzienną", przemianowaną później na „Gazetę polską", na której redaktora powołał J. I. Kraszewskiego. W 1861 r. K. należał do Delegacji warszawskiej i do delegacji Towarzystwa Rolniczego w sprawie oczynszowania włościan. Do działalności margr. Wielopolskiego początkowo odnosił się z zaufaniem, w miarę jednak rozwoju wypadków, coraz bardziej się od niego odsuwał; w zbrojne powstanie nie wierzył, aczkolwiek w duszy mu sprzyjał. W czerwcu 1863 r. wyjechał zagranicę, przedtem udał się potajemnie do ówczesnego kierownika wydziału skarbu Rządu Narodowego, Hen-