485
POLSKA
Ukrainie, dowodzony najpierw przez generała Eugenjusza de Henning-Michaelisa a później przez generała Aleksandra Osińskiego, przestał istnieć latem 1918, częściowo wyniszczony w ciągłych walkach z Ukraińcami i bolszewikami, częściowo rozbrojony przez wojska państw centralnych. Ze szczątków II korpusu utworzyła się IV dywizja, dowodzona przez pułkownika Lucjana Żeligowskiego. Pozostawała ona w ścisłej łączności z wojskami sojuszniczemi, działa-jącemi w okolicach Odessy, i wiosną 1919 powróciła do Polski. V dywizja syberyjska była utworzona w lipcu 1918 w Syberji Zachodniej, w styczniu 1920 kryła odwrót wojsk koalicyjnych dowodzonych przez generała Janin i została wzięta do niewoli przez bolszewików. Niektóre tylko oddziały powróciły drogą morską do kraju w lipcu 1920.
6. Walka o władzę. Klęska wojskowa państw centralnych zapowiadała rychłe zjednoczenie ziem polskich i powstanie prawdziwie niezależnego państwa. 28. X. 1918 powstała w Krakowie Polska Komisja Likwidacyjna, złożona z 23 posłów, dla objęcia tymczasowego zarządu Galicji. 31. X. rozbrojony został przez brygadjera legjonowego Wojciecha Roję garnizon austrjacki w Krakowie. Roja został naczelnym dowódcą wszystkich oddziałów polskich w Galicji i na Śląsku. Rada Narodowa Śląska w Cieszynie, utworzona 12. X., ogłosiła się 29. X. rządem śląskim, a następnego dnia 30. X. proklamowała przyłączenie Śląska do Polski. Niebezpieczeństwo zagroziło natomiast Lwowowi; władze wojskowe austrjackie oddały 31. X. koszary, broń i amunicję Ukraińcom, którzy w nocy z 31. X. na 1. XI. zajęli cytadelę i ważniejsze budynki i części miasta. Obronę zorganizowano bardzo szybko, dowództwo jej objął kapitan Czesław Mączyński; w nocy z 2 na 3. XI. został zdobyty dworzec i opanowana zachodnia część miasta. Dopiero po przybyciu 20. XI. posiłków wojskowych Ukraińcy zostali ze Lwowa 22. XI. wyparci.
Wśród tych okoliczności zdawano sobie ogólnie sprawę, że ustrój państwa i charakter jego rządów będą w dużej mierze zależały od tego, kto w decydujących chwilach przełomu dzierżyć będzie władzę. Będący u steru gabinet Józefa Świerzyńskiego dążył do porozumienia się z ugrupowaniami lewicowemi, ażeby z niemi podzielić rządy.
Pomostem do porozumienia miało być usunięcie Rady Regencyjnej. W tym celu rząd Świerzyńskiego dokonał jedynej w swoim rodzaju próby zamachu stanu, bez wiedzy mianowicie Rady Regencyjnej wydał odezwę, datowaną 3. XI., w której zapowiadał „stawianie podwalin pod gmach zjednoczonej, wolnej Polski ludowej" i twierdził, że dzieła tego dokonać powinien „rząd narodowy, w większości swej z przedstawicieli pracującego ludu złożony". Do czasu powstania takiego rządu miał władzę piastować gabinet Świerzyńskiego „niepodzielnie" t. zn. usuwając Radę Regencyjną. Odezwa ta była pierwszym dokumentem urzędowym, w którym znalazł się termin „Polska ludowa". Programu, zapowiedzianego w odezwie rząd zrealizować nie mógł, gdyż Rada Regencyjna udzieliła mu natychmiast dymisji 4. XI. i zamianowała gabinet przejściowy kierowników ministerstw pod przewodnictwem Władysława Wróblewskiego.
Zamach stanu wykonany został z lepszem powodzeniem w Lublinie, gdzie w nocy z 7. na 8. XI. grupa polityków socjalistycznych i radykalnych z Ignacym Daszyńskim na czele ogłosiła się „tymczasowvm rządem ludowym republiki polskiej" i uchwyciła władzę w mieście i jego okolicach.
W tych warunkach, gdy Polsce groziła wojna domowa i anarchja, powrót Józefa Piłsudskiego, uwolnionego z więzienia w Magdeburgu, wydał się wybawieniem nie-tylko licznym rzeszom jego zwolenników, ale także bardzo wielu z pośród jego przeciwników. Spodziewano się bowiem, że Piłsudski ujmie rządy mocną dłonią i zaprowadzi w pań: twie ład i porządek. Przyjazd Piłsudskiego do Warszawy 10. XI. dał hasło do rozbrojenia Niemców i zlikwidowania w bardzo krótkim czasie okupacji, tylko na ziemiach wschodnich pozostały jeszcze przez czas pewien wojska niemieckie. Rada Regencyjna mianowała Piłsudskiego 11. XI. naczelnym wodzem wojsk polskich, 14. XI. zaś rozwiązała się i oddała mu władzę zwierzchnią w państwie „do przekazania rządowi narodowemu" t. zn. rządowi, powołanemu przez sejm ustawodawczy. Piłsudski tego jeszcze dnia mianował „prezydentem gabinetu" Ignacego Daszyńskiego, a gdy ten natrafił przy formowaniu rządu na trudności i złożył misję, premjerem został Jędrzej Moraczewski, oficer legjonowy, dawny poseł socjalistyczny do parlamentu wie-
32*