505
POLSKA
Konflikty na tem tle, zaostrzone sporami protokólarnemi o tytuł przedstawiciela sowietów w Warszawie, wypełniają niemal całkowicie karty historji stosunków polsko-rosyjskich pierwszych lat po zakończeniu wojny.
Zawarty 16. IV. 1922 traktat rosyjsko-niemiecki w Rapallo, chociaż w swych artykułach jawnych ograniczony był do spraw gospodarczych, utwierdzał współpracę między Berlinem a Moskwą. Współpraca ta w stosunku do Polski była oddawna już bardzo ścisła, a wyraziła się zarówno w czasie wojny polsko-bolszewickiej, jak i po jej zakończeniu w okresie rokowań ryskich. Zacieśnienie wszakże i rozszerzenie podstaw współpracy rosyjsko-niemieckiej musiało zdwoić czujność rządu polskiego, zwłaszcza, gdy prasa francuska podała w maju 1922 wiadomości o zawartej jakoby 3. IV. tego roku konwencji wojskowej pomiędzy sztabami Reichswehry i armji czerwonej.
Sytuację Polski utrudniało rozbicie solidarności angielsko-francuskiej i rosnący pomiędzy Wielką Brytanją a Francją konflikt, który wystąpił wyraźnie w 1922, a zaostrzył się jeszcze z chwilą, gdy Francja za gabinetu Poincare’go doku.iała z początkiem 1923 okupacji zagłębia Ruhry dla uzyskania od Niemiec odszkodowań wojennych. Prezes ministrów generał Sikorski, przemawiając 19. I. 1923 w sejmie, oświadczył: „Zacieśnienie bratnich węzłów z Francją, uwzględniające równorzędnie wielkie cele obydwu państw, przyniesie nietylko istotne korzyści narodowi polskiemu i francuskiemu, lecz także przyczyni się w znacznym stopniu do ustalenia równowagi europejskiej. Gwarancję tej równowagi stanowi ścisłe porozumienie Francji i Anglji, którego utrzymanie zatem leży w bezpośrednim interesie Polski. Rząd polski zmierzać będzie do pogłębienia stosunków z Anglją, która być może w dalszym biegu wypadków na terenie międzynarodowym oceni znaczenie Rzeczypospolitej jako czynnika pokoju i stałości na wschodzie".
Zwycięstwo stronnictw lewicowych w wyborach parlamentarnych w Anglji i we Francji w 1924 zmieniło sytuację międzynarodową. W Anglji objął rządy pierwszy gabinet robotniczy pod przewodnictwem Mac Donalda, we Francji miejsce Poincare’go jako prezesa ministrów i ministra spraw zagranicznych zajął Herriot. Wpłynęło to zarówno na wzrost znaczenia Ligi Narodów, co wyraźnie się okazało podczas Zgromadzenia Ligi we wrześniu 1924, jak i w stosunku do Niemiec, który miał być odtąd coraz bardziej pojednawczy, a wyrażając się ściślej, coraz bardziej ustępliwy. Od jesieni 1923 polityką zagraniczną Niemiec kierował Gustaw Stresemann, który swej działalności postawił jako cel unieszkodliwienie z niemieckiego punktu widzenia traktatu wersalskiego przez pozorne wypełnianie lub też zwodnicze okazywanie chęci wypełniania jego postanowień. Istotnym celem tej niezwykle zręcznej polityki było nietylko, jak to się zwykle twierdzi, oswobodzenie okupowanych na zasadzie traktatu wersalskiego terytorjów niemieckich i zmniejszenie odszkodowań wojennych, jakie Niemcy miały uiścić państwom spizymierzonym, ale prze-dewszystkiem wbicie między Polskę i Francję klina, któryby rozerwał przymierze polsko-francuskie. Stresemann zaznaczał więc uporczywie różnicę między zachodniemi a wschodniemi granicami Niemiec. Niemcy pogodziły się rzekomo z utratą terytorjów, odstąpionych Francji i Belgj., ale granicy swej z Polską nie mogą uznać za granicę ostateczną. Wyrazem tej polityki były układy lokarneńskie, parafowane 16. X. 1925; w t. zw. pakcie reńskim, będącym pierwszym z układów, zawartych w Locarno, Niemcy poręczyły nietykalność granic swych z Francją i z Belgją, tak, jak one zostały określone przez traktat wersalski, ale odmówiły stanowczo takiego poręczenia granicy z Polską, zgadzając się jedynie na zawarcie z nią traktatu arbitrażowego, stanowiącego, że wszelkie kwestje sporne, któ-reby nie mogły być załatwione w drodze polubownej, będą oddane do rozsądzenia trybunałowi rozjemczemu bądź też Stałemu Trybunałowi Sprawiedliwości Międzynarodowej w Hadze. Takie rozróżnienie pomiędzy wschodniemi a zachodniemi granicami Rzeszy miało na celu wykazanie Francji, że ze strony niemieckiej nie grozi jej żadne niebezpieczeństwo, że zarzewie niepokoju i ewentualnej wojny leży w Polsce, że w konsekwencji sojusz z Polską, nie wzmacniając w niczem i tak już zapewnionego bezpieczeństwa Francji, naraża ją tylko na niebezpieczeństwo powikłań wojennych.
Równocześnie z ofensywą dyplomatyczną na Polskę wszczęły Niemcy atak na polu gospodarczem. W czerwcu 1925 rozpoczęta