ROZDZIAŁ VII.
Na ogół biorąc, żywienie kóz nie jest łatwiejsze, niż Ogólne żywienie inwentarza większego. Niektórzy jednak zbyt uwagi je upraszczają sobie i ograniczają się do puszczania kóz
° ZSemU sam°Pas> inaczej mówiąc, uważają, iż zwierzęta te same sobie dają radę, dzięki wrodzonej umiejętności wyszukiwania pożywienia. Stąd pochodzi ogólnie znane przysłowie o kozie i suchej miotle. Dlatego widzi się kozy, wałęsające się po ulicach miast i niszczące skromną roślinność tychże. Jest to zło, z którym walczyć należy przede wszystkim drogą rozpowszechniania wiadomości o racjonalnym żywieniu kóz, co w rezultacie zwiększy ich wydajność i podniesie wartość w oczach przeciętnego obywatela.
Koza nie jest wybredną co do paszy i zjada stosunkowo daleko więcej gatunków roślin, niż inne zwierzęta gospodarskie. Jednakże było by przesadnym twierdzić, iż kozę byle czym wyżywić można. Prawda, kozy jedzą chętnie różne bezwartościowe chwasty, ogryzają twardą korę drzew, zjadają stare gałgany, papier, tytoń itd., jednakże rzadko kiedy kozy zechcą jeść paszę stęchłą lub też mokrą. Często się zdarza, iż nie dotkną chleba (który bardzo lubią), gdy ten był nadgryziony przez człowieka, również często nie podniosą z ziemi mokrej marchewki, która powalała się piaskiem itd.
Kozy, zda się, przekładają nad wszystko liście i gałązki drzew i krzewów. Toteż tereny, przeznaczone na pastwiska dla kóz, bywają najczęściej ogołocone z krzaków, te bowiem w pierwszym rzędzie padają ofiarą gustu koziego podniebienia. Co prawda, niektóre wysoko-mleczne rasy południa dość obojętnie odnoszą się do drzew (dzięki długoletniemu żywieniu alkierzowemu), jednak kraj nasz nie może się poszczycić tego rodzaju zwierzętami. Nasze kozy przechowały w całej pełni brzydki zwyczaj swych przodków; dlatego też o tym trzeba pamiętać i w zastosowaniu doń prowadzić chów tych zwierząt.