Magazyn 519
LATOROŚLE ”3
pi wszystko zrobili własnemi rękami!...
Piotruś umilkł; chwilkę siedział bez ruchu, twarz mu płonęła coraz żywszym rumieńcem, w oczach migały błyskawice. Ten, ten... włóczęga śmiał mamy tykać!... Zerwał się wreszcie, schwycił łuk i skoczył w zarośla.
— Mieczysiu! Chodź... chodź!... Zostaw mu suchary i wszystko! Nie wdawaj się z nim!
— Puść mię, puść!... Czego mię trzymasz?... ja iść chcę... Piotruś już poszedł... Piotrusiu!... Piotrusiu!...
Piotruś zatrzymał się, obejrzał i gałęzie rozchylił. Wałek jedną ręką przyciskał do ziemi wyrywające się dziecko, drugą wy-
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Magazyn 513 LATOROŚLE 107 się niespodzianie ochrypły głos męski. Piotruś drgnął. Mieczyś upuścił nMagazyn 541 latorośle :35 ręce, dokoła ognia, skakały przezeń ze śmiechem, rozrzucały iskry i węgMagazyn 527 LATOROŚLE 121 ja chciałem was o łódkę prosić, a przecie mogę wziąć bez pytania. Po wasMagazyn 527 LATOROŚLE 121 ja chciałem was o łódkę prosić, a przecie mogę wziąć bez pytania. Po wasMagazyn 501 LATOROŚLE 95 ba było iść dalej z zamkniętemi oczyma w głąb ciemnego, jak piwnica,Magazyn 505 LATOROŚLE 99 jego grubości, nie można było się wdrapać, chyba »po amerykańsku*, wyrąbuMagazyn 507 LATOROŚLE IOI w gęstwinę. Chłopcy postanowili iść za jego śladem. Z początku posuMagazyn 511 LATOROŚLE I°5 żnie obeszli go dokoła, trzymając się za ręce, bo to był >prawdziwy*Magazyn 517 LATOROŚLE III Piotruś z niepokojem spojrzał na Walka, potem na brata. Ten już miaMagazyn 521 LATOROŚLE TI5 chwilkę nasłuchiwał, ale szlochanie związanego Mieczysia tłumiło odlegleMagazyn 525 LATOROŚLE T9 plecami o drzewo. Chłop spokojnie zbliżał się do niego. — &nbMagazyn 529 LATOROŚLE 123 wtedy ja się do ciebie podtoczę i zębami rozwiążę, a potem ty mnie.Magazyn 531 LATOROŚLE 125 rozwiąż choć Mieczysia: on maleńki... — A ino! Sam tak myślę... ZmarniejMagazyn 535 LATOROŚLE 129 Jeżeli nie możesz usnąć, to zamknij oczy i licz do stu. — &nMagazyn 539 LATOROŚLE 133 jl brata; ten uchwycił go za szyję rMagazyn 545 LATOROŚLE 139 noc jeździł, pani zachorowała ze zmartwienia. We dworze sąd o-stateczny.Magazyn 519 PUSTELNIA W GÓRACH 213 przepaścią i, kołując, znikł w głębi. Nie, on tak nie odejdzie!Magazyn 526 220 WACŁAW SIEROSZEWSKI wszystko potrzebne do życia, nie korzystacie z cudzej pracy...Magazyn 530 224 WACŁAW SIEROSZEWSKI wszystko mówiłeś?... Chcesz poświęcić się dla tłumów, więc muswięcej podobnych podstron