Magazyn 521
LATOROŚLE TI5
chwilkę nasłuchiwał, ale szlochanie związanego Mieczysia tłumiło odleglejsze szmery.
— Uciekł... — powiedział z niepokojem. — Cicho, bechu.. Głupie wy...
Podrapał się w głowę i ruszył w stronę, skąd wyleciały nań strzały, ale nie uszedł nawet dwudziestu kroków, gdy usłyszał za sobą trzask łamanego chró-stu, a obejrzawszy się, ujrzał Piotrusia, biegnącego pędem do leżącego na ziemi brata.
— Ho, ho... ho!... Świndlarz! — huknął Wałek i ruszył na niego.
Rozpoczęła się szalona po łączce gonitwa. Chłopiec, niezmiernie wzburzony, wykręcał się, biegł, zawracał; nie krzyczał, lecz ciężko oddychając, wywijał zapa-
8'
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Magazyn 519 LATOROŚLE ”3 pi wszystko zrobili własnemi rękami!... Piotruś umilkł; chwilkę siedziałMagazyn 527 LATOROŚLE 121 ja chciałem was o łódkę prosić, a przecie mogę wziąć bez pytania. Po wasMagazyn 527 LATOROŚLE 121 ja chciałem was o łódkę prosić, a przecie mogę wziąć bez pytania. Po wasMagazyn 501 LATOROŚLE 95 ba było iść dalej z zamkniętemi oczyma w głąb ciemnego, jak piwnica,Magazyn 505 LATOROŚLE 99 jego grubości, nie można było się wdrapać, chyba »po amerykańsku*, wyrąbuMagazyn 507 LATOROŚLE IOI w gęstwinę. Chłopcy postanowili iść za jego śladem. Z początku posuMagazyn 511 LATOROŚLE I°5 żnie obeszli go dokoła, trzymając się za ręce, bo to był >prawdziwy*Magazyn 513 LATOROŚLE 107 się niespodzianie ochrypły głos męski. Piotruś drgnął. Mieczyś upuścił nMagazyn 517 LATOROŚLE III Piotruś z niepokojem spojrzał na Walka, potem na brata. Ten już miaMagazyn 525 LATOROŚLE T9 plecami o drzewo. Chłop spokojnie zbliżał się do niego. — &nbMagazyn 529 LATOROŚLE 123 wtedy ja się do ciebie podtoczę i zębami rozwiążę, a potem ty mnie.Magazyn 531 LATOROŚLE 125 rozwiąż choć Mieczysia: on maleńki... — A ino! Sam tak myślę... ZmarniejMagazyn 533 t.ATOROŚLK 127 bym was, ale muszę się śpieszyć... Oparł rękę na głowie starszego chłopMagazyn 535 LATOROŚLE 129 Jeżeli nie możesz usnąć, to zamknij oczy i licz do stu. — &nMagazyn 539 LATOROŚLE 133 jl brata; ten uchwycił go za szyję rMagazyn 541 latorośle :35 ręce, dokoła ognia, skakały przezeń ze śmiechem, rozrzucały iskry i węgMagazyn 545 LATOROŚLE 139 noc jeździł, pani zachorowała ze zmartwienia. We dworze sąd o-stateczny.Magazyn 556 15° WACŁAW SIEROSZEWSKI kazuję... Ale wczoraj chodziłem do waszego starszego, prosiłemMagazyn 521 PUSTELNIA W GÓRACH 215 gdzie nadłamana gałąź krzewu oznaczała powrót ścieżyny w górę&nwięcej podobnych podstron