Magazyn 531
LATOROŚLE 125
rozwiąż choć Mieczysia: on maleńki...
— A ino! Sam tak myślę... Zmarniejeta, co dobrego... A przecie ja z waszej wsi... z maminej wsi... I pamiętam, jak starsza pani przychodziła z nią do nas w głodny rok... Nie większa była od was, pęcherze... X ja byłem mały. Bóg jeden wiedział, co miało się stać, a ja tom nigdy nie pomyślał, że tak będzie... Siadaj, bechu!... krzyknął na Mieczysia, podnosząc go i rozwiązując ręce. — Płaksa jesteś ale twój brat łepski chłopak... Choć mię ciął, a łepski... Słuchajta, puszczę was, a wy za to powiedzta, że łódkę samiście mi podarowali, że prosiłem, a nie ukradłem... Zgoda?! Hę!?
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Magazyn 513 LATOROŚLE 107 się niespodzianie ochrypły głos męski. Piotruś drgnął. Mieczyś upuścił nMagazyn 521 LATOROŚLE TI5 chwilkę nasłuchiwał, ale szlochanie związanego Mieczysia tłumiło odlegleMagazyn 529 LATOROŚLE 123 wtedy ja się do ciebie podtoczę i zębami rozwiążę, a potem ty mnie.Magazyn 527 LATOROŚLE 121 ja chciałem was o łódkę prosić, a przecie mogę wziąć bez pytania. Po wasMagazyn 527 LATOROŚLE 121 ja chciałem was o łódkę prosić, a przecie mogę wziąć bez pytania. Po wasMagazyn 501 LATOROŚLE 95 ba było iść dalej z zamkniętemi oczyma w głąb ciemnego, jak piwnica,Magazyn 505 LATOROŚLE 99 jego grubości, nie można było się wdrapać, chyba »po amerykańsku*, wyrąbuMagazyn 507 LATOROŚLE IOI w gęstwinę. Chłopcy postanowili iść za jego śladem. Z początku posuMagazyn 511 LATOROŚLE I°5 żnie obeszli go dokoła, trzymając się za ręce, bo to był >prawdziwy*Magazyn 517 LATOROŚLE III Piotruś z niepokojem spojrzał na Walka, potem na brata. Ten już miaMagazyn 519 LATOROŚLE ”3 pi wszystko zrobili własnemi rękami!... Piotruś umilkł; chwilkę siedziałMagazyn 525 LATOROŚLE T9 plecami o drzewo. Chłop spokojnie zbliżał się do niego. — &nbMagazyn 535 LATOROŚLE 129 Jeżeli nie możesz usnąć, to zamknij oczy i licz do stu. — &nMagazyn 539 LATOROŚLE 133 jl brata; ten uchwycił go za szyję rMagazyn 541 latorośle :35 ręce, dokoła ognia, skakały przezeń ze śmiechem, rozrzucały iskry i węgMagazyn 545 LATOROŚLE 139 noc jeździł, pani zachorowała ze zmartwienia. We dworze sąd o-stateczny.Magazyn 531 PUSTELNIA W GÓRACH 225 Paweł siadł na stołeczku i głowę oparł na ręku. Milczeli długo,KSE6153 II L08 45R 1649 „niowskiemu, Przyjacielowi Naszemu choć nie życzliwemu „oddać“. — List. samMagazyn 502 96 WACŁAW SIEROSZEWSKI skrzeczało tak przejmująco, że Mieczyś schwycił brata za rękę.&więcej podobnych podstron