Magazyn 541
latorośle' :35
ręce, dokoła ognia, skakały przezeń ze śmiechem, rozrzucały iskry i węgle, aż wszystko zniknęło w czarno-rudym, ruchomym wirze. Wir ten zalał, pochwycił Piotrusia i przyjemnie ukołysał.
— » Podrę was w kawały, wrzucę do rzeki... ale przedtem zjedzcie ptaszki i nie chodźcie po nocy, bo zbłądzicie...* — grzmiał ochrypły głos Walka. Piotruś spróbował wyrwać się mu, ale nie mógł; ręce jego i nogi były mocno związane...
Gdy ocknął się, słońce świeciło już jasno, ptaki śpiewały, chłodna, perlista rosa pokrywała chylące się ku niemu trawy, gałązki i jego samego. Drżał od zimna, nie mógł pojąć, gdzie jest i co się z nim stało, ręce i
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Magazyn 511 LATOROŚLE I°5 żnie obeszli go dokoła, trzymając się za ręce, bo to był >prawdziwy*Magazyn 527 LATOROŚLE 121 ja chciałem was o łódkę prosić, a przecie mogę wziąć bez pytania. Po wasMagazyn 527 LATOROŚLE 121 ja chciałem was o łódkę prosić, a przecie mogę wziąć bez pytania. Po wasMagazyn 501 LATOROŚLE 95 ba było iść dalej z zamkniętemi oczyma w głąb ciemnego, jak piwnica,Magazyn 505 LATOROŚLE 99 jego grubości, nie można było się wdrapać, chyba »po amerykańsku*, wyrąbuMagazyn 507 LATOROŚLE IOI w gęstwinę. Chłopcy postanowili iść za jego śladem. Z początku posuMagazyn 513 LATOROŚLE 107 się niespodzianie ochrypły głos męski. Piotruś drgnął. Mieczyś upuścił nMagazyn 517 LATOROŚLE III Piotruś z niepokojem spojrzał na Walka, potem na brata. Ten już miaMagazyn 519 LATOROŚLE ”3 pi wszystko zrobili własnemi rękami!... Piotruś umilkł; chwilkę siedziałMagazyn 521 LATOROŚLE TI5 chwilkę nasłuchiwał, ale szlochanie związanego Mieczysia tłumiło odlegleMagazyn 525 LATOROŚLE T9 plecami o drzewo. Chłop spokojnie zbliżał się do niego. — &nbMagazyn 529 LATOROŚLE 123 wtedy ja się do ciebie podtoczę i zębami rozwiążę, a potem ty mnie.Magazyn 531 LATOROŚLE 125 rozwiąż choć Mieczysia: on maleńki... — A ino! Sam tak myślę... ZmarniejMagazyn 539 LATOROŚLE 133 jl brata; ten uchwycił go za szyję rMagazyn 545 LATOROŚLE 139 noc jeździł, pani zachorowała ze zmartwienia. We dworze sąd o-stateczny.Magazyn 541 CZUKCZE 235 Już chciał wejść do izby, gdy doleciał go skrzyp śniegu i odgłos szybkichMagazyn 559 CZUKCZE 253 ^ umiera... Stefan doskonale wie dział, że w tak strasznMagazyn 567 CZUKCZE 26l •— Gem-kama... powiadasz?... To nawet nie imię, a takie sobie nic. WiMagazyn 535 LATOROŚLE 129 Jeżeli nie możesz usnąć, to zamknij oczy i licz do stu. — &nwięcej podobnych podstron