Magazyn 501
298 WACŁAW SIEROSZEWSKI
że trzeba będzie wstać, popędzać je i nawracać. Józef tulił się bezsilnie na narcie i drżał, jak w febrze. Wreszcie wiatr zwolniał, rozbił się na podmuchy. Byli już prawie pod potwornym garbem Peweki. Stefan z religijnem niemal uczuciem spoglądał na opokę, spokojnie roztrącającą i wichury i wody. Buza czekał już na nich.
— A co, tośmy forsu dali!... Można się pochwalić. Teraz to samo, co w domu. Tylko dziwno mi, że ludzi nie widać. Prawda, niepogoda! Ale powinni byli nas zobaczyć. Chyba, że rena zarżnęli, albo fok nałapali, nazbyt najedli się i śpią. Trzeba drapać się w górę. Hej! kudłaje! Noch! Noch!
Psy, podrażnione i głodne, za-
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Magazyn 576 270 WACŁAW SIEROSZEWSKI że zamorską rozśrubowaną broń. Im zawsze Amerykany rozśrubo-waMagazyn 500 94 WACŁAW SIEROSZEWSKI niu, w wielkich karmazynowych kapeluszach, stały śliczne »mu-chMagazyn 578 272 WACŁAW SIEROSZEWSKI przed siebie wystawił, drugą ha kark założył. Włosy mu się jeżMagazyn 502 96 WACŁAW SIEROSZEWSKI skrzeczało tak przejmująco, że Mieczyś schwycił brata za rękę.&Magazyn 534 228 WACŁAW SIEROSZEWSKI szedł — rzekł Koluś. — Kozice nie przyszły. Piotr mówi, że na&Magazyn 544 23« WACŁAW SIEROSZEWSKI — Myślisz, że ja nie tęsknię?... —Magazyn 574 268 WACŁAW SIEROSZEWSKI czukocku, niby... jestem chory... kiedy o sobie chcę powiedzieMagazyn 596 202 WACŁAW SIEROSZEWSKI Pawal i Peweka; między nimi trzeba przeciąć morze... tam Magazyn 513 3io WACŁAW SIEROSZEWSKI wściekle za toczącym się przed nimi przedmiotem. Bał się, że dMagazyn 506 100 WACŁAW SIEROSZEWSKI jąc kompas i pnie drzew, jak to radzą podróżni. Nic mu one nieMagazyn 508 102 WACŁAW SIEROSZEWSKI blado-zielonem sitowiem, wysoką trawą, krzewami olszyny i po-cMagazyn 510 104 WACŁAW SIEROSZEWSKI wpatrując się w jej głąb ciekawie, gdyż w teMagazyn 512 IOÓ WACŁAW SIEROSZEWSKI wniany, w ziemię wetknięty, a dalej dymiące jeszcze ognisko?..Magazyn 514 Io8 WACŁAW SIEROSZEWSKI Nie był jednak cyganem, gdyż miał brodę rudąMagazyn 516 IIO WACŁAW SIEROSZEWSKI pytał po chwili. — Szkoda, dawno soli nie jadłem. Czyje wy dziMagazyn 518 12 WACŁAW SIEROSZEWSKI Pany też takie zaciekłe, żeby mię za jedną marchewkę zabili...&Magazyn 526 120 WACŁAW SIEROSZEWSKI nawidzę... — szeptał, gdy Wałek rwał na nim koszulę, aby go&nbMagazyn 528 122 WACŁAW SIEROSZEWSKI rzekł nagle, wstał, przetrząsnął kieszenie chłopców, zabrał scMagazyn 530 124 WACŁAW SIEROSZEWSKI — O Boże!... Ratunku!... Mamo!... Uduszę sięwięcej podobnych podstron