6o XENOFONT
kąd zachęty a wystawieni na pokusy niezliczone. Takiemu zadaniu nadludzkiemu nie sprostałaby nawet edukacya Xenofonta.
Chociaż myśl główna Cyropedyi jest niewykonalną utopią, jednak dla formy i treści zasługuje na niemałe pochwały. Pierwsza to powieść dydaktyczna, napisana stylem nadobnym, z wyobraźnią często żywą a zawsze czystą. Prawda, że bohaterowie są czasem bardzo do siebie podobni, za wiele mówią a nawet się powtarzają, ale te niedostatki towarzyszą całemu rodzajowi, który dla tego, że dydaktyczny, zwykle usuwa akcye na plan drugi, robi ją przedmiotem roztropnych uwag, a tak osobom i sprawom nadaje pewną sztywność, suchość, chłód nawet. To też nie dziw, że wielu krytyków potępiło ryczałtem cały ten gatunek literacki. Wytykają jego nudność, pedanteryę, wymuszoność, brak intrygi miłosnej i bladość naszkicowanych charakterów. Pomimo jednak tych utyskjwań, literatura ta i nadal istnieć będzie i cieszyć się względami takich czytelników, którzy w przyjemnej, łatwej formie pragną zapoznać się z jaką kwestyą specyalną. Nie ulega wątpli wości, że temu zadaniu Cyropedya najzupełnićj odpowiada i że wojskowy, myśliwy, pedagog, przedewszystkiem zaś ludzie wysoko stojący, znajdą w nićj rozdziały, pełne najzdrowszćj nauki. To tłumaczy, dla czego pilnie czytywana była, zwłaszcza w kołach wojskowych i dworskich, od Scypionów aż do cesarzy bizantyńskich i późnićj we Francy i za Ludwika XIV i dla czego aż do naszych czasów pozostała książka ulubioną w szkołach dobrze prowadzonych. A jeżeli z dumą macierzyńską spoglądać może na liczne, urodziwe potomstwo, ciągnące się po przez literatury nowożytne aż do »Przygód Telemaka* »Podróźy młodego Ana-charsysa*, »E m i 1 ac i »Pana Podstolego«, może także z chlubą to o sobie powiedzieć, że nie została przewyższoną przez żadne z swoich dzieci1).
Przebiegliśmy większą część dzieł Xenofonta, poprzestawszy przy kaźdem z nich na krótkićj ocenie. Pokazało się, że pod względem treści jest to pisarz bogaty i płodny, który w dziejopisarskim
*) Najlepsze wydanie krytyczne sporządził Hug (Lipsiae 1878); zasługują na Uznanie także edycya Vollbrecht’a (u Teubner’a) i RehdantzCarnutli a (u Weidmann’a). Smutno pomyśleć, że literatura nasza nie posiada dotąd przekładu *nakomitćj książki.