XEN0F0NT.
wyższa potęga im to przykazała*, takie na nich robi wrażenie obecność pięknego chtopca. »Piękność jest do prawdy czemś królew skiem, zwłaszcza gdy ją kto posiada razem z wstydliwością i cnotą, jak wtedy Autolik. Bo jak meteor, gdy w nocy się zjawia, wszystkich oczy ku sobie zwraca, tak podówczas piękność Auto-lika wszystkich spojrzenia ku sobie pociągnęła.* *) Ale niebawem tryklinium się ożywia. Wchodzi Filip błazen (fsWroicoióę) i do śmiechu pobudza; wynoszą stoły a po odśpiewaniu peanu, zabierają się wszyscy do wspólnego picia, co było właściwym celem greckiego sympozyum. Zrazu nie panuje ład żaden, jak przy tego rodzaju zabawach w dostatnim domu greckim. Tancerka popisuje się różnemi sztukami; potem chłopiec, jej towarzysz, śpiewa wtórując sobie na cytrze; nareszcie Sokrates proponuje, żeby bawiono się ogólną rozmową, często przy nićj spełniając drobne czary. Za czynają więc po kolei przechwalać się z swoich doskonałości. Kal-liasz przekonany, że robi ludzi lepszymi; Nicerat dumny, że umie całego Homera na pamięć; K ryt obuł szczyci się swoją pięknością, Antystenes ubóstwem i t. d. Sokrates zapytany, z czego on się chwali, odpowiada z miną poważną: »z rufiaństwa* (stu yx-0T307ret5c). Wszyscy wtedy w śmiech;2) on zaś tłumaezy, że dobrego rufiana ((A*«7Tpo7rotó;') zadaniem jest, łączyć ludzi ku wzajemnemu upodobaniu w sobie, co on zawsze robił. Dodaje wszakże, że Antystenes także doświadczony w tej sztuce, skoro Kalliasza zapoznał tak gruntownie z Hippiaszem i Prodykiem, a jego samego z niejakimś Pischylem z Flius, że od owej chwili więcej rozłączyć się nie mogli. 3) Pięknie także odpowiada stary Li k o n: » Czyż nie wiecie, żem dumny z tego syna mego ? «
»A ten, zauważył ktoś, oczywiście ze swego zwycięstwa!* Ale Autolik zaczerwienił się i odrzekł: broń Boże! bynajmniej! — Wtedy wszyscy uradowani, że go nareszcie usłyszeli mówiącego, spojrzeli na niego, a jeden zapytał: Z czego więc, Autoliku, dumny jesteś? — Z ojca mego! odparł, i zarazem przytulił się do niego. Co widząc Kalliasz, zawołał: doprawdy, Likonie, czy wiesz, że je steś najbogatszym z ludzi? — Na Jowisza, odrzekł, tego doprawdy nie wiem! — Ale przecie dobrze wiesz, żebyś skarbów króla per-
*) Xetwph. Sympos. i. §. 8—10.
2) Ibid. 3. §. io.
3) Ibid. 4. §. 56—63.