page0103

93

Częste więc powtarzanie doświadczeń magne-tyzerskich jest środkiem do wyrobienia mediów, —o tych to właśnie mówiłem, że posiadają edukację magnetyczną. Znana nam wszystkim panna Lncylla, była właśnie takiem skończonem medium, lecz nic w tem dziwnego, gdy tysiące razy była pod wpływem takiego magnetyzera, jakim był p. Donato. Najsłabsze ruchy jego ręki były nader silnie przez nią odczuwane — jego wzrok piorunującym sposobem na nią działał i wprawiał w stan hypnotyczny. Nie jest to wreszcie taką nadzwyczajnością, gdyż widzę przy moich badaniach z jaką prędkością edukacya ta się odbywa. Pan M. na przykład, na którym bardzo niedawno i rzadko eksperymentuję, już dziś prawie że dorównywa słynnej Lucylli— cóż by to było gdyby na nim eksperymentowano częściej. Pan M. jest dzisiaj w możności, będąc zahypnotyzowanym spełniać takie czynności, do których nie wiem czy byłaby zdolną panna Lucylla. Będąc w stanie hypnotycznym, jest w możności pisać za dyktandem przy zupełnie zamkniętych oczach— poprawiać błędy — przekreślać wyrazy—wpisywać w ich miejsce inne—i to z taką prędkością, jakby to czynił w stanie naturalnym na jawie.

Pan M. pogrążony w stan hypnotyczny może nawlekać igłę, i czyni to tak, jak gdyby ją widział; będąc jednak pozbawionym chwilowo wzroku zupełnie, robi to w ten sposób jak czło-* wiek przyzwyczajony do okularów, bez których