- 126 —
miastach dzieci nieślubnych bywa około cztery razy tyle co w całym kraju 1). Jednakże Warszawa i w ogóle nasze miasta, pod tym wzglę dem są jeszcze rajem w porównaniu z wielu miastami Europy Zachodniej a szczególniej Niemiec. Już w Petersburgu wypada w tym stosuku 202 urodzeń nieślubnych, w Paryżu 285, w Wiedniu i niektórych miastach południowo-niemieckich, jak Mnichów, Gradecz, liczba nieślubnych jest prawie równa a w niektórych latach (np. w Wiedniu r. 1864, 1871) przewyższa ślubne. W ogólności pod tym względem porównanie naszego kraju z obcemi wydaje się dosyć korzystnein. Tak gdy u nas liczba nieślubnych nie dochodzi 5% ogółu urodzeń: przypada w' tym stosunku we Francyi (r. 1865—71) 76, w Prusiech (r. 1865—78) 82, w Szwecyi (r. 1865—70) 93. ogółem w krajach Skandynawskich 95, w Austryi (Przedlitawii) 147, w Saxonii 151, w Wirtembergu 157, w Bawary i 193. Najmniej stosunkowo—w Hiszpanii 58 i Włoszech (r. 1864—71) 56. Jakkolwiek zaś na cstatniem miejscu tej skali przedstawia się kraj przeważnie katolicki (Bawarya) wogóle jednak nieślubne związki więcej zdają się upowszechnionenn pośród ludności protestanckiej niż katolickiej, nawet tego samego plemienia i w jednem państwie 2). W Królestwie Pruskiem, oprócz Poznańskiego, najmniej wykazuje się dzieci nieprawych, w katolickich prowincyach Reńskich (37 z 1000), Westfalii (38) i Szlązku Górnym (51), najwięcej w czystoprotestanekieh: Brandeburgii (124), Szlązku Dolnym (111) i Pomeranii (97). Podobnież w Szwajcaryi. więcej bywa dzieci nieślubnych w kantonach protestanckich, np. Genewie, Zurychu i t. d. niż katolickich; w Niderlandach, które pod względem urodzeń nieślubnych stoją na równi z Włochami i Hiszpanią, prowin-cye katolickie, Limburg i Północna Brabancya, przedstawiają się najkorzystniej. W Austryi Przedlitawskiej, z pominięciem Galicyi, naj-
J) Dla ścisłości jednak nadmienić wypada, że na pomnożenie nieślubnych urodzeń po miastach wpływa ta okoliczność, że położnice ze związków nieprawych, często przychodzą do miasta ze wsi dla odbycia połogu, aby łatwiej ukryć się ze swoim stanem.
2) Por. Hausner. „Yergieich. Stat,ist.“ t. 1, s. 211: Tylko w Ba. waryi prowincye katolickie gorzej się przedstawiają od protestanckich, do czego przyczynia się różnica prawodawstwa, które w Bawaryi Naddunajskiej utrudniało dawniej zawarcie małżeństwa, wymaganiem np. udowodnienia środków utrzymania i t. p.