page0175
172
*
i słudze swemu posłusznym będę, gdy król rozkaże,"
Zanadto jednak postawiły go na świeczniku zasługi ojca, ażeby go dostojeństwa pominąć miały. Został wojewodą Podolskim, później Ki-.owskim, oraz kanclerzem wielkim koronnym, a urzędu te sprawował z wielką godnością, podnosząc blask przodków imienia. On to przyjmując usługi Stefana Chmieleckiego, przysłużył się pogranicznym ruskim kraj om, że przynajmniej przez dziesięć lat doznawały pokoju od tatarskich napaści. A jednak Chmielecki był jednym z tych, co odbiegli hetmana Żółkiewskiego zCecorskiego obozu; później zaś wyolbrzymiał na takiego pogromcę tatarów, że nim matki tatarki wKrymie dzieci swoje straszyły, a Wołyń, Podole i Ukraina ze czcią wspominając imię jego, nazywały go aniołem stróżem od pohanców.
Usługi Chmieleckiego przyjął wojewoda Kijowski, naznaczając mu dwa tysiące złotych jur-gieltu rocznego, oraz włość Kraśniańską w dzierżawę, aby miał władzę nad ludźmi z Ukrainy, kcórych obowiązkiem było pełnić służbę wojenną na pograniczu. Tym to ludem, oraz prywatnemi siłami milicji pańskiej i pocztami sziacneckicb ochotników, umiał Stefan Chrr.ielecki utrzymać
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
page0169 161Ścięcie ś. Jana — Scipio święty mąż gdy wyrzucał Herodowi porwanie bratowej swej Herodyjpage0176 — 172 — raz był przynajmniej widocznie dłuższy, raz krótszy, to nie moglibyśmy go używać doIMGY37 (3) 172 Z. KRASIŃSKI: IRYDION słości, nad Skałą Tarpejską, stał kościół Jowisza Feretryjskie-IMGY37 (3) 172 Z. KRASIŃSKI: IRYDION słości, nad Skałą Tarpejską, stał kościół Jowisza Feretryjskie-Gdy mówimy, kaszlemy albo kichamy, wyrzucamy go na zewnątrz, ale wirus wcale się tym nie martwi. ZarIMGY37 (3) 172 Z. KRASIŃSKI: IRYDION słości, nad Skałą Tarpejską, stał kościół Jowisza Feretryjskie-page0166 164 Zazdrość Saula. Gdy król Sani i Dawid powrócili zzwyeięztwa, niewiasty ze wszystkich mipage0186 — 172 — V działy, co mają czynić. Nic nie ma szkodliwszego jak gdy nauczyciel samowolnie wypage0112 108 widział każącego we Lwowie, gdy mu przyszło mówić o Datanie i Abironie, z takim niewypopage0171 172 Polska kwitnąca na życie cudze n.ista walący, podpadł zwykli. Pod Leżpage0172 4 172 Ani jednego przyjaciela, któryby, doświadczeńszy odemnie, wskazał ścieżkę i cel. Wokopage0172 162 kącika podpatruje ową chwilę, gdy nieprzezorna mucha owikła się w jego przędzę, jak rzupage0173 - 172- W jednej altanie ogrodu leżała spora księga, gdzie wszyscy zapisywali różne wierszepage0173 172 (£j. 3. 2J?ob(. 12. Sftoblitma ^ańffa :c. ale tt) to niebieftedj, tupage0174 172 siadam tego dn:i przy boku królewskim do stołu; pozwól mi więc, ażebym się ukrył w polupage0174 172 PLATON. życia przybył z dalekiej Macedonii, a wytrwał przy mistrzu dwadzieścia lat; jakpage0176 172 przed śmiercią wskutek silnego zimna, wynagradzając przez to choć w części zniszczenia,więcej podobnych podstron