MISTYCYZM MUZYCZNY. 205
Hiczbę tonów pierwotnej skali muzycznćj z systemem dziesiętnym. Bo czy Pitagoras używał liry o 7 strunach (od dawna znanej na Wschodzie) i na nićj opierał swoje teoryę harmonii powszechnej, •czy też oktachordu poprawnego (o 8 strunach), w żadnym razie nie miał powodu przyjmować aż 10 sfer niebieskich, mając tylko siedm lub ośm tonów. O tej zawiłój kwestyi już w starożytności dużo rozprawiano, ani dotąd nie została rozwiązaną w sposób zadawal-niający, bo czy z Platonem tylko siedmiu planetom i sferze gwiazd stałych przyznamy wydawanie tonów, czy, jak Boeckh, wskażemy na milczenie przeciwziemię i gwiazdy stałe, czy nareszcie z Chaignet’em rozciągniemy to milczenie także do ziemi, zawsze pozostają dwie trudności ogromne: i° dlaczego kilka sfer niebieskich nie wydaje tonów, choć wszystkie są w ruchu ? 2° dlaczego Pitagoras wymyślił 10 sfer, operując w muzyce tylko siedmiu tonami pierwotnemi, jak donoszą Plutarch 1 Cenzoryn ? Nie mogąc rozwodzić się nad tą materyą, poprzestaję na wyliczeniu trudności, które może w przyszłości kiedyś rozwiąże badacz szczęśliwszy; po szczegóły odsyłam czytelników do gruntownych studyów Boeckh’a i Chaignefa l). Spotkamy się z podobnemi teoryami mistycznemi raz drugi u Platona.
Przypatrzyliśmy się liczbom, o ile wyrażają ład w wszech-świecie, proporcye układu kosmicznego Ale należało także wytłumaczyć, dlaczego powstają stworzenia, zmieniają się i giną. Matematykowi wystarcza, gdy poznał, jak obok siebie istnieją rzeczy w przestrzeni, filozof chce wiedzieć, skąd wzięły się i w co się obrócą. Pierwszy rozważa nieruchomą symetryą części w gotowej już całości , drugi rozwój części w tworzącym się bycie. Pitagorejczycy nie mogli pominąć tego zadania, a usiłowali je rozwiązać za pomocą arytmetyki, która cała zajęta dodawaniem i odciąganiem, przedstawia w matematyce ruch, następstwo, żywioł dynamiczny, którego jakoby antytezą statyczną jest geometrya. Ale liczby są wszystkie jednakićj natury; mogą być większe lub mniejsze, istota ich pozostaje tą samą. Do tworzenia zaś potrzeba przynajmniej dwóch różnych pierwiastków, dwóch przeciwnych ruchów, dwóch materyj odmiennych lub materyi biernćj a formy czynnej. Pitagorejczycy dokazali i tćj sztuki (czego nie potrafi mistyczna spekulacya!) a nie-
*) Zob. Censorin. de die nat. 13. Plut. de anitn. procr. 31 Piat. rcsp. X. p. 616. Por. Chaignet, tom II. str. T50 i nast.