865
względem praw arcybiskupa gnieźnieńskiego, koronuje królowę Jagiełrową, Elżbietę Granowską. Wskazaliśmy wielką doniosłość tego faktu dla znaczenia biskupów Rusi (ob. art. Prymas w Enc. Powsz. XXI, 651). Arcybiskup lwowski z Rusi, nie ze starej Korony, odważył się na to, na coby się nigdy nie odważył nawet biskup krakowski. Obraził Mikołaja Trąbę gnieźnieńskiego. Chciał mu być równym i obok niego stanąć i wyżej od biskupów starej Korony. Dążenie bardzo naturalne, wszakże i Mikołaj Trąba z arcybiskupa halickiego został gnieźnieńskim, wyprzedziwszy biskupów starej Korony. Trąbie na jednej drodze, Rzeszowskiemu na innej chciało cię ich wyminąć. I dopiął swego. Wprawdzie Trąba odróżnił się od niego nową godnością, nowym tytułem, wyrobił sobie u soboru konstancyjeńskiego wieczne pierwszeństwo nad arcybiskupami w Polsce, iluby ich tam kiedykolwiek było, został prymasem, ale i Jan z Rzeszowa dopiął swego, jak powiedzieliśmy, zajął drugie miejsce przed biskupem krakowskim, a biskupi jego prowincyi poszli dalej za płockim, najprzód przemyślski, potem chełmski, potem kamieniecki i nareszcie cereteński, na Bukowinie, inni biskupi byli w Litwie, nie w Polsce. Starszeństwo grodów tutaj się zachowało; po Lwowie szedł Przemyśl, Chełm, w końcu Kamieniec, stolica biskupia jeszcze prawie wśród stepów. Cereteńskie biskupstwo powstało także za Kazimierza W. i Ludwika na Bukowinie dla katolików multańskich, lecz że biskup był zawsze Polak, a dyecezyja rzeczywistą, wszedł również do rady ale na krótko, bo przepadło w XV wieku to biskupstwo prawie aż do imienia. Było więc za czasów Kazimierza Jagiellończyka w senacie duchownym dwróch aroybiskupów, gnieźnieński prymas i lwowski, było też siedmiu kiskupów, krakowski, kujawski, poznański, płocki, przemyślski, chełmski i kamieniecki. W r. 1466 w skutek pokoju toruńskiego przybywają dwaj biskupi, jeden z Pomorza, drugi ze starego Mazowsza t. j. z ziemi chełmińskiej. Biskupi to starzy, erekcyja ich stolic sięga połowy XII wieku. Ale jako senatorowie polscy przybywają zapoźno. Nie można ich jednak stawić na końcu. Inna rzecz z biskupami Rusi, ci byli najmłodsi i na stolicach swoich w koronie polskiej. Ziemie zaś, tak nazwane przez Krzyżaków pruskie, a właściw ie pomorskie, są to stare ziemie polskie, przemocą oderwane, lecz kupią się do jedności, dobrowolnie poddając się królowi polskiemu, rów'ne kupią się do równych. Muszą się przeto i mieszać biskupstwa ze starszemi, warmińskie więc staje po płockiem, a przed przemyślskiem, a po przemyslskiem idzie chełmińskie przed chełmskiem. W tej postaci senat duchowny koronny przetrwał aż do sejmu unu. Od r. 1468 do 1569 było więc w nim dwóch arcybiskupów i biskupów 9-ciu, razem wszystkich 11-stu.—Przechodzimy do senatu świeckiego. Tu naprzód idą wojewodowie, palatinL Niedocieczona rzecz, dla czego kasztelan krakowski wziął przed wojewodą pierwszeństwo, ale nie wydając się obszerniej w te sprawy, zapisujemy fakt. Jeden więc kasztelan w senacie polskim szedł przodkiem przed wojewodami, bo przed krakowskim, który jako wojewoda stolicy, w mieście koronacyjnem króla był najdostojniejszym. _Vetrzeba jednakże sądzić, że krakowski miał to powszechne uznane pierwszeństwo przez wszystkich. W federacyi polskiej dwie główne połowy państwa długo były widome, Gniezno czyli raczej Poznań i Kraków. Widzieliśmy, że były osobne sejmy wielkopolskie, a osobne mało-polskie, widzieliśmy, że sejmy prowincyjonalne obsyłały się nawzajem posłami (ob. Sejmy'). Otóż kiedy dwa sejmy, były i dwa senaty. Nietak to widoczne w gronie biskupów, bo biskupów jest niewielu, ale widoczniejsze w gronie wielko-radzców świeckich. W senacie mało-polskim jest właściwie dwóch tylko wfo-