NEGACYA PRZESTRZENI. 269
powszechną, jakoby wszystko musiało być w przestrzeni. Parmę-ni des, nie znalazłszy w Bycie ni ruchu ni części, tern samem przestrzeń zmysłową osadził być ułudą, bo co pozbawionem jest owych dwóch warunków, nie może być w przestrzeni. A jeżeli Byt nie jest w przestrzeni, zamienia się ona w nic, bo tylko przestrzeń wypełniona jest rzeczywiście. W czemże więc zawieszony świat widzialny ? W próżni 1 odpowiadali Pitagorejczycy. W czem poruszają się ciała niebieskie i rzeczy na ziemi ? W próżni I była odpowiedź wszystkich ludzi, uczonych i nieuczonych, aż do wystąpienia Kleatów. Oni pierwsi mieli odwagę zawołać: przestrzeń nie istnieje! Błąd oczywisty, ale genialny, zmuszający filozofów do nowej, subtelniejszćj analizy zachwianego pojęcia, jeżeli Niemcy wielbią swego Kanta za leoryą czasu i przestrzeni, a Bender nawet nie zawahał się napisać, że »godzina, w której Kant po raz pierwszy zastanowił się nad istotą przestrzeni i czasu, była nowćj epoki początkiem i wywarła wpływ stanowczy na wszystkie kierunki myślenia filozoficznego*, nie powinniśmy szczędzić pochwał Zenonowi, że w nierównie mnićj korzystnych warunkach, nie mając poza sobą, jak Kant, dwudziestu trzech wieków filozoficznej pracy i doświadczenia, zatrząsł grubem, empirycznem wyobrażeniem, jakie podówczas istniało o czasie i przestrzeni, i na zawsze zdyskredytował. A nie mógł większej wyświadczyć mistrzowi swemu przysługi, bo przeciwnikom Jednobytu, tylko dla intuicyi rozumu przystępnego, zasypał studnią wrażeń zmysłowych, z którćj czerpali swoje zarzuty najsilniejsze. Za to nie odgrywa on żadnćj roli w rozwoju nauk ścisłych ani w dziejach filozofii przyrody1). Ukochawszy system parmenidesów całą namiętnością gorącej duszy swojćj. jego obronie poświęcił życie swoje; wzniosły zostawiwszy potomnym przykład czułego oddania i poświęcenia bez granic. Będąc naturą na wskróś wojowniczą, stworzył dialektykę 1 ta mu sława wystarczała, bo zlewała się ze sławą systemu, którego tryumf był mu droższym nad wszystko.
') Jeden Diog. Laert. (IX. 5i 29) zachował kilka jego twierdzeń kosmologicznych, n. p. że kilka jest -wiatów a nie ma próżni, że wszystko składa się z pierwiastku ciepłego i zimnego, suchego i wilgotnego i t. d. które prawdopodobnie miały znaczenie hipotetyczne, podobnież, jak obraz przyrody zmysłowćj w drugićj części poematu Parmenidesa. Inni pisarze w kwestyach przyrodniczych nigdy nie wymieniają Zenona, a nie wiadomo, skąd Diogenes ma ową wiadomość.