CNOTA MĄDROŚCIĄ. 381
Jeżeli to zdanie wspaniałe spotkało się często z naganą niezasłużoną, to głównie dlatego, że brano mądrość za uczoność, a świeży jeszcze przykład Sofistów zdawał się aż nadto usprawiedliwiać krytykę najostrzejszą. Uczoność jest rzeczą doczesną 1 do znikomych zwraca się przedmiotów; ona serca nie rozgrzewa, duszy nie uzacnia, nie ma dla niej żadnćj wartości w życiu przyszłem. Jak inne bogactwa, tak i uczoność porzuci dusza razem z ciałem; tylko mądrość swoją zabiera ze sobą na drogę do wiecznej ojczyzny. Ale taka mądrość jest poznaniem Boga. W Nim dusza znajduje i tajemnicę swego istnienia i pewność szczęścia przyszłego. Ta myśl przed Sokratesem była nieznaną ludziom starożytnym; wielu zapewne pragnęło życia wiecznego w towarzystwie bogów, ale to pragnienie nie miało formy jasnej ani wielkiego wpływu na postępki doczesne. Sokrates pierwszy każe urządzać życie obecne tak, aby było przygotowaniem przyszłego, a że przyszłe będzie oglądaniem Prawdy najwyższćj, powinno już teraźniejsze być szukaniem tejże. »Czyż dusza filozofa, tak pyta, nie lekceważy jak najusilnićj ciała i nie ucieka od niego i nie stara się być sama ze sobą?« 1) — »Czyż nie powinni filozofowie prawdziwi (mówi na innem miejscu), być przekonani, że dopóki mamy ciało, a dusza nasza zmieszana jest z tern nieszczęściem, nie dostąpimy nigdy w zupełności tego, czego pragniemy ?«2) — »Jeżeli nigdy nie można, póki się jest w ciele, żadnej rzeczy jasno poznać, to jedno z dwojga, albo nigdy, albo też po śmierci posiądziemy wiedzę. Wtedy bowiem będzie dusza bez ciała, sama ze sobą, ale przedtem nie będzie*3). — »Dopóki żyjemy, zdaje mi się, że wtedy będziemy najbliżej prawdy, gdy jak najmniej będziemy obcowali z ciałem, tyle z niem tylko mając wspólnego, ile konieczna wymaga potrzeba; nigdy nie przejmując się jego naturą, lecz trwając w czystości, dopóki Bóg nas nie uwolni od niego« 4). — Wspaniałe słowa, któremi Sokrates umierający tłumaczy, jaka mądrość jest cnotą.
Gdy w roku 399 zwycięski Trazybul przywrócił rządy demokratyczne, trzech Ateńczyków zaniosło do »archonta króla« skargę tćj osnowy: »Czyni niesprawiedliwość Sokrates, nie
1) Fiat; Phaed. p. 65.
2) Tamże p. 66.
3) Tamże.
4) Tamże p. 67.