432
PLATON.
Ale może po napisaniu Fedona odmienił on zdanie swoje i okazał się mniej stanowczym wielkiego dogmatu rzecznikiem ? Aby czytelnik mógł sobie wyrobić sąd bezstronny, zestawiam wszystkie miejsca, w których po za Fedonem zajmuje się Platon ta kwe-styą. Trzy razy, w krótkich po sobie odstępach, wraca do niej w Rzeczypospolitej, najdojrzalszem swem dziele i to w tej samej księdze dziesiątej , która prawie cała poświęcona jest ostatnim sprawom człowieka.
Sokrates pyta młodszego Glaukona: »czy nie pojmujesz, że dusza nasza nieśmiertelna i nigdy nie ginie ?« — Odpowiada Glau-kon zdziwiony: »Na Jowisza, nie pojmuję; a ty możesz tego dowieść ?« — Niektórzy dziwili się, że rodzony brat Platona nic nie słyszał o nieśmiertelności duszy; on jednak tylko skromnie odpiera, że nie pojmuje dostatecznie tej prawdy, aby módz ją wyłożyć, jak widać z dalszego ciągu 1). Sokrates wtedy dowodzi, że każda rzecz ginie przez własne złe swoje, drzewo od zgnilizny, żelazo od rdzy, ciało żyjące od choroby i t. d Podobnież dusza mogłaby tylko zginąć od własnej choroby, a cztery są choroby, które jej zagrażają: niesprawiedliwość, niewstrzemięźliwość, tchórzostwo i niewia-domość. Ale doświadczenie uczy, że żadne z nich nie przyprawia duszy o śmierć. Zewnętrzne siły także tego nie potrafią, bo musiałyby przez rozstrój ciała (innego sposobu nie ma) wywołać w niej ludzką. [Studien etc. p. 143). Tym sposobem można oczywiście wszystkiego dowieść. Gdyby taka była intencya Platona, byłby z całą szczerością powiedział: nie uczcie się filozofii, nie pielęgnujcie żadnej cnoty, bo to są zjawiska indywidualne, które za wami nie pójdą do krainy śmierci. Nie tylko nic nie zabierzecie, ale nawet was nie będzie po śmierci!
') Sokrates pyta: ouz r(<j$ip70U, t. j. czy nie rozumiesz lub nie pojmujesz i t. d. (R e s p. X p. 608 d). Campbell podnosi jako rzecz godną uwagi, że Glaukon słyszy tu po raz pierwszy o nieśmiertelności duszy, choć była poruszaną lub wykładaną w tylu dialogach, a nawet w samej Rzeczypospolitej VI p. 498 d, w której rozmowach uczestniczy (Plato’s Kepublic vol. III p. 460). Rhode widzi w tern potwier dzenie swojej tezy, że nawet ludziom wykształconym pojęcie duszy nieśmiertelnej było zupełnie obcem (Psyche etc. p. 550). Zapewne atu&Tsaiłat może znaczyć »sł)szeć«, ale u Platona daleko częściej kładzie się zamiast »rozumieć, pojmować itp.« Sokrates nie pyta, czy młodzieniec »słyszał«, bo wiedział, że każdy Ateńczyk od dzieciństwa coś słyszał o nieśmiertelności, lecz czy ją rozumie i co za tern idzie, czy ją potrafi uzasadnić. Stąd zdziwienie Glaukona i dlatego pyta on także, czy Sokrates potrafi Xe'y£iv, t. j. tezę uzasadnić. Ze taki jest sens prawdziwy tych słów, widać z grzecznej odpowiedzi Sokratesa: omniemam, że i ty umiałbyś (sc. ).ćy£iv), bo to nie trudno!«