530
gnin widzi w niej Białą. * Czerniechowskie, siewierskie strony pierwszy tu raz nazywają się Rusią. Jednakże ta B.ała Rnś wygina się głównie ku półnoey, ku witebskim i smoleńskim stronom, leży na Ukrainie od Moskwy. Ale stara Biała zmieniła się teraz w Czarną, nazwisko ustąpiło w inne okolice. Czarna Ruś to państwo Moskiewskie za Gwagnina czasów, państwo Iwana Groźnego. Wszystko to już Ruś u Gwagnina, od wschodu słońea przy Białem jeziorze, przy rzece Tanais, która Azyją od Europy dzieli, na zachód Wałachii i Mołdawskiej ziemi pograniczna, od południa dzielą ją góry Tatry” (tamże). Dobrze przynajmniej, że Gwagnin na Wschód nie sięgnął aż do gór uralskich, tylko Białego jeziora i Donu, Tanais. Zkąd tak nagle przyrosło Rusi? nie etnografija tu powodem, bo miejscowe nazwisko utrzymywało się ciągle, ale poplątano obrządek z narodowością. Plemion słowiańskich tu było wiele, jak przed najściem Waregów, ale wszystkie należały do obrządku wschodniego, a chociaż zawiązała się unija religijna, obrządek, lo jest powierzchowne oznaki różnicy od słowiańskich plemion w Piasiowej Polsce i od litewskich pozostały. Język plemion nad Dnieprem, Prypecią i Dźwiną nazwano ruskim i obrządek ruskim, bo musiał jedno mieć nazwisko swoje. Język ten miał moc swoich właściwości, prowincyjonalnych różnic, bo się nie wyrobił na piśmienny i nie znaczy tu nie język łatopisów, który był martwym, liturgicznym; w życiu inaczej ten język wyglądał, a mówiona w nim inaczej na Wołyniu, jak pode Lwowem, inaczej w Witebsku jak na Siewierzu. Nic dziwnego, język ludowy niepiśmienny, dzieli się na wiele narzeczy, wieś ode wsi inaczej mówiła i mówi. Nie ma jednego języka, a wiele ich. Język kancellaryi polskiej, w którym królowie Jagiellonowie przemawiali do krajów słowiańskich Litwy, był językiem polskim, wiadomo albowiem jak pisano te przywileje dla Rusi: oryginał polski przeinaczano końcówkami i język ten każdy zrozumie, chociażby się języka ludowego wcale nie uezył. Język kancellaryi nazwano ruskim, więe i język ludowy był ruskim, chociaż miał sto narzeczy. Obrządek za to wyłącznie wszędzie był jeden i mógł mieć jedno nazwisko, był więc ruskim, kiedy tak chciano. Obrządek słowiański, unicki ezy nieunicki jednakowo się przedstawiał. Obrządek zatem wzięto za cechę odróżniającą jedne ludności od drugich w Rzeczypospolitej. Na to dowodów wiele, służy tylko pierwsze lepsze wziąć dzieło srare polskie, które tych przedmiotów w ezemkolwiek bądź dotyka. Weźmy choćby nawet przywodzonego już tutaj Gwagnina: „między Cyrkasami a Kaniowiany, pisze, nie masz żadnego człowieka rcligii rzymskiej, wszystko Ruś” (Gwagnin u Turowskiego, str. 209). Ruś w znaczeniu polskiem oznacza wiec kościół, obrządek, religiję, nie narodowość. Jeden tylko obrządek był narodowością tych ziem ruskich w Koronie i Litwie. Ale idźmy dalej. Nazwisko Białej Rusi utrzymało się i przyległo do stron wschodnich, do Mścisław.a, Witebska, Orszy, Połocka, Smoleńska; Kijów i czerniechowsko-siewierskie ziemie zostały Ukrainą. Chmielnicki w połowie XVII wieku wydawszy wojnę Rzeczypospolitej na śmierć, oderwane od niej ziemie, pierwszy przezwał Małą Rusią. Nazwisko to nowe. Dlaczego Małą? Chmielnicki tak samo trafiał na pierwsze lepsze nazw sko, jak książę Jerzy halicki, za Jerzego Ruś Czerwona była małą. Chmielnicki utworzył państwo, hołdowne, zależne, ale zawsze państwo i dobrał mu nazwisko jakie za najstosowniejsze uważał. Kiedy Mała Ruś poddała się caiowi Alexemu i stanęła obok państwa Moskiewskiego, w stosunkach zależności od niego, obok Małej pokazała się wtedy Wielka Ruś, bo naturalnie kiedy jest Mała, musi być i Wielka, tern bardziej kiedy są złączone z sobą związkiem politycznym. Ruś Biała Iwana, Czarna Gwagnina, staje się wielką za Chmielnickiego i później.