563
Metropolita tylko co usunął z monastyru Samuela Sienczyłę i pierwszym archi— mąndrytą unickim, a jak niektórzy mówili, nawet protoarchimandrytą, posadził na nim Rutskiego. Stanowisko to nowre wysokie otworzyło wkrótce znakomite pole zasługi u metropolity Rutskiemu. W Wilnie był rzeczywiście prawą ręką Pocieja, który namiestnika swego serdecznie pokochał, przyszłość unii w nim-widział. Stary i spracowany szukał sobie pomocnika do ogólnego zarządu cerkwi. Chciał mu wyrobić u króla biskupstwo. Miał trzy dyjecezyje, z tych dwie były metropolitalne, kijowska i halicka. Ki, owską sam sprawował.. Zęby zaś dostojnie uczcie metropoliję koronną, myślał w niej osadzić namie— stniczego biskupa. Tysarowskiego, że bez jego wiedzy i woli wdarł sic na to biskupstwo pozywał na swoje sądy, a Rutskiemu gotował biskupstwo halickie z prawem pomagania mu w ogólnym zarządzie i z prawem następstwa na metropoliją. Król wydał przywilej na koadjutoryją Rutskiemu 16 Listopada 161 lroku. Za błogosławieństwem stolicy apostolskiej wyświecił go zarazPociej na biskupa halickiego i ustąpił archimandryi ławryszowskiej w powiecie nowogrodzkim, którą sam trzymał dotąd (16 Czerwca 1613 roku). Mógł teraz w dy-jecezyi wileńskiej Rutski urząd biskupi sprawować, księży i dyjakonów wyświęcać, toż i cerkwie św ięcić, mógł sądzić,antymissy wydawać,pobierać dochody z ka-nonij, któremi z metropolitą się dzielił. Rutski był odtąd „namiestnikiem głównym metropolii kijowskiej,” Pociej zaś nazywał go urzędowo „namiestnik nasz i władyka nadworny.” Pociej zdawrał na niego całkowitą władzę w dyjecezy litewskiej, sam zaś rządził na Włodzimierzu, w swojem biskupstwie. W razie, gdyby metropolita do Litwy zawitał, władza Rutskiego zawieszała się na chwilę. Był tedy ów koadjutor, czyli jak się tłómaczy po polsku pomocnik, zupełnie na miarę i normę koadjutorów kościoła katolickiego i w akcie hołdu, który złożył metropolicie, wyraźnie nazwał się suffraganem. W istocie sam tytuł halicki, jaki wziął, tego dowodził. Ruś nie brała jeszcze biskupów z Rzymu, sam metropolita ich wybierał, dla tego, kiedy na sposób łacińskiego obrządku, wprowadzała do siebie koadjutorów i suffraganów, musiała swojemi zasilać się tytułami, me zaś biskupstwami in partibus. Metropolita od jednej ze swoich dyjecezyj daje Rutskiemu tytuł, chociaż wyznacza go na posługę drugiej.. Rutski nie miał nic w Haliczu, ale wszystko w Litwie. Król w Wilnie będąc wszystkie te rozporządzenia metropolity potwierdził i przywilej Rutskiemu wydał (28 Sierpnia 1612, Akty Zap. R. IV 429—432). Kiedy Pociej umarł 18 Lipca 1613 r., ledwie król się o tem dowiedział, dał Rutskiemu według prawa katolickiego przywilej na metropoliję (8 Sierpnia 1613). Objął R. rządy w Wilnie jako metropolita dość późno, bo 28 Czerwca 1614 roku. Tutaj dopiero zaczyna się to ogromne, pełne znojów i zawodów, radości i nadziei, przeszło 20 letnie u władzy życie metropolity. Są Indzie, którzy sami tworzą historyją i stanowią epokę. Jednoczą w sobie wszystkie dążenia pewnego kierunku,, jako najwybitniejsi reprezentanci chwili, społeczeństwa, cały świat sobie pokrewny z myśli, z serca i z ducha przyciągają do siebie, panują nad nim. Takim człowiekiem był Rutski, mąż niepospolitego rozumu, niezmordowanej, czynności, wszystko ogarniającego zapału. W swoim obrządku była to postać olbrzymia: wszystko obok niego maleie. Ilahoza odnowił uniję, Pociej ją utrzymał, ale ustalił ją, rozszerzył, rozwinął, kościołem zrobił, tylko Rutski-Niepodobna jest, chociażb}7 w najdrobniejszym ODrazie przedstawić jego wielostronne prace i gorliwość. Nie było rzeczy, którejby nie poruszył, nie urządził, nie naprawił, nie stworzył. Pomysły sw'oje, które jeszcze wRzymie powziął, w czyn wcielał. Zakon S. Bazylego zmienił się przez niego do niepoznania. Metropolita