page0004
PRZEMOWA WYDAWCY.
-—gg.---—
Co w przemowie do wydania roku 4848 powiedziałem, tego nie powtarzam. Ponieważ ie-dna,6 ponowione to wydanie znacznym uległo odmianom, o nich kilka słów powiedzieć wypada-, tem więcey, ze iak mało które dzieło w ięzyku naszym potylekroć przedrukowane było , tak mało któremu podobnemu przerobieniu uległo. Poważyłem się do tego przerobienia z obawą ażebym wziętości dzieła nie nadwerężył, albowiem przewiduję, iż może iuz poczyna chybiać pier-wszeęo celu swojego.
Jł ielu, gorliwych o dobro publiczne nauczycieli, ustnie mi udzielili, lub listownie nadesłali swe przestrzeżenia i rady względęm dzieła Teodora H agi i iego przerobienia. P/aclosyć uczynić ich trafnym, życzeniom z duszy z serca pragnąłem, a ieżeli nie. wszędzie zaspokojeni będą, przyczyną tego iest mota niemożność, bądź na len raz, bądź taka klórey w sobie nigdy nie. przełamię. ył tak tym życzeniom dogadzając, może by di, żem im wytrącił z ręki to dzieło dotąd po szkołach używane.
D zielo to, iak słyszałem iuż od roku 4848 stało się trudnieyszem przez niektóre przydatki, kić-
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
page0085 — 71 — c) Niech je też przezwyczaja do regularności. Poza ściśle oznaczonym czasem nie powipage0243 R. LXXIII. 235 O tein co należy do dzieła siódmego dnia czynił coś, nie ustanawiając nObraz6 (69) c) właścicielami akcji jest co najmniej 300 akcjonariuszy, przy czym warunku tego nie spage0059 49 wielką cnotę i heroizm, widziałem w tej śmierci coś wzniosłego. Materya tego nie zna, boDEMOTYWATORY RÓŻNE PACZKAP0 SZT FOTO (392) ... Mo co ir moao ?mm som wnsz ???Pinokio Tego nie byłoWIESŁAW WERESZCZYŃSKI powierzono mu opiekę, należał może do krewnych Agaty, ale ponieważ tego nieNie placz Koziolku S Michalkow (3) Dopadł wreszcie skraju lasu i skakał dalej po nieznajomej łącepage0008 7FRZEMOTFA WYDAWCY TRZY WYDANIU r. 181S UMIESZCZONA. j -—- Pięćdziesiąpage0026 22 nomowie niektórzy co do gwiazd jaśniejszych w konstelacyi Oryona; gwiazdy jaśniejsze w wpage0032 22 kowego, błyszczy tylko w naszym mózgu; co zaś do podrażnienia samego nic nie dowodzi, żepage0052 44 Summa teologiczna leży też do pojęcia umysłu biernego, by był oświecany co do tajemnicpage0053 49 Tak więc nauka, badając początki wszechświata, dojść może w swych wnioskach co najwyżejpage0063 R. LVI. O poznawaniu aniołów co do rzeczy niematerjalnych 55 istniejącą oddzielnie, ipage0065 R. LVI. O poznawaniu aniołów co do rzeczy nieniaterjalnych 57 leśnych jak duchowych; jpage0067 R. LVI. O poznawaniu aniołów co do rzeczypage0081 71 mu najdokładniej, co ma zalecone do spełnienia spamiętać. Nakażmy mu np. wykonaćwięcej podobnych podstron