naturalną, zwłaszcza botanikę. Nakoniec przytaczamy tu kilka piękniejszych gatunków Dracen, po cieplarniach dla ozdoby powszechnie hodowanych, a które i w mieszkaniach o 10 do 15 stopniach ciepła i obfitem w lecie polewaniu, wybornie się utrzymują, jak np. Dracaena arborea Link., Dr. Brasiliensts Hort. Di. cernua Jacg. Dr. continua Hort., Dr. marginata Lam. Dr. nobiks Van Houtte i Dr. reflexa Lam. z liśćmi pergaminowatemi, purpurowo nabiegniętemi i wreszcie Dr. umbraculifera Jacq. z liśćmi bardzo ładnie parasolowato zwie-szającemi się. Z rodzajów zaś najwięcej do dracen podobnych i po cieplarniach pielęgnowanych, jest rodzaj Cordyline. F. Be..
SmokOWSki (Wincenty), współczesny znakomity rysownik i malarz historyczny, urodził sie w r. 1797. Kształcił się w swym zawodzie wr akademii Petersburgskiej, gdzie jako odznaczający się uczeń otrzymywał medale. Kiedy Mickiewicz pierwszy raz drukował Walenroda, na proźbe poety do tego wydania zrobił kilka rysunków. Po ukończeniu akademii, zobaczywszy że jako artysta, sposobu do życia nie znajdzie, zapisał się na wydział lekarski wr Wilnie, na którym uzyskawszy stopień lekarza, był nauczycielem rysunków i malarstwa przy uniwersytecie wileńskim, następnie przybył do Warszawy i tu objął posadę lekarza miejskiego. Pełniąc swe obowiązki wolny czas poświęcał ulubionej sztuce, już malując obrazy olejne, już rysując ołówkiem. Obrazy historyczne na wystawie Warszawskiej chlubne znalazły uznanie: z tych zwracał szczególniej uwagę Jan Kochanowski, z Urszulhą, Jagiełło z Jadwigą i Sceny ludowe. Wśród obudzonego ruchu literackiego, okazała się potrzeba drzeworytów. Sinokowski pierwszy u nas rytowanie na drzewie, tak powszechne w XVI wieku, wskrzesił. Sam rysował i rytował, drzeworyty jakkolwiek dobrze rysowane i wycinane, dla braku umiejętnych presserów nie wychodziły należycie, z wyjątkiem jedynie odbijanych w znakomitym zakładzie typograficznym Stan. Strąb-skiego. Drzeworyty znajdujemy w dziełach: 1) Biblijoteka starożytna pisarzy polskich K. Wł. Wójcickiego (Warszawa, r. 1843). 2) Obrazy staroda
wne tegoż (Warszawa, r. 1842, 12 drzeworytów'). 3) Starożytna Polska M. Balińskiego i T. Lipińskiego (Herby ziem i miast). 4) Niezapominajki Nowo rocznik K. Korwella. 5) Snopek nadwiślański (r. 1844). 6) Wito-
lorauda J I Kraszewskiego (Wilno, r. 1S46, 50 drzeworytów). 7) Niewiasty Polskie K. Wł. Wójcickiego (r. 1845). 8) Ramoty i Ramot ki A. Wil-
końskiego (Warszawa, r. 1845). 9) Kalendarzyk polityczny F. Radziszewskiego (r. 1846). 10) Album Warszawskie K. Wł. Wójcickiego (Warszawa,
r. 1845) pięć drzeworytów, najstaranniej odbitych u S. Strąbskiego. Jako pisarz skreślił życiorysy artystów Orłowskiego, Rustema, Wańkowicza i pisał wiele artykułów do Atheneum, Album Warszawskiego, Wizerunków naukowych Wileńskich, do Dzwonu literackiego i wielu innych. Najwyższej wartości są Smokow^skicgo Albumy, obejmujące jego rysunki kredą i ołówkiem wykonane, któremi zbliża się wiele do słynnego Orłowskiego. Kilka z nich w drzeworytach podały Kłosy, czasopismo Illustrowane, w łatach 1865 i 1866. ‘ K. Wł. W.
Smoleń, wieś prywatna w gubernii Radomskiej, powiecie Olkuskim, od stacyi pocztowej Pilica wiorst 4 odległa. Należała niegdyś do państwa Ogro-dzienieckiego i w niej także tenże sam Sewreryn Bonar na wyniosłej górze wystawił zamek głównie przeciw tatarskim napadom. Zamek ten mniejszy znacznie od Ogrodzienieckiego, ale w obronniejszem miejscu wzniesiony, miał mieć z tamtym podziemną komunikacyją bardzo kosztownie urządzoną, bo przez dwie mile ciągnącą się. O ile z pozostałych murów wnosić można, zamek ten z trzech składał się części: dwie z nich zawierające mieszkalne komnaty opierały