Ćwiczenia zmysłów. 187
Z dziećmi najmłodszemi zaczynamy przedewszystkiem od tego, że dajemy im zabawki: piasek, wiaderka, łopatki, wózki, budownictwo, piłki, kule do toczenia i t. p. Ten materjał, który pobudzi dziecko do ruchu, do czynu, da też początek przyszłym zajęciom. Doświadczenie uczy, że dziecko dobrze widzi to tylko, czego dotyka. Przeto na początek dajemy mu taki materjał, który może mieć i trzymać w ręku. #
Rozwijając dotyk, tak zresztą, jak wszystkie zmysły, musimy uwzględnić pewne stopniowanie, pewne przejścia. Dotyk daje całą gamę uczuć: twardość, chropowatość, gładkość, jędrność, elastyczność, ciepłotę i t. p., które wychowawca ułoży w pewnym porządku.
W podobny sposób klasyfikuje się wrażenia wzrokowe, kształtu, wielkości, barwy, położenia i t. p. Wreszcie słuch dostarcza również całego szeregu wrażeń słuchowych, które również odpowiednio rozklasyfikować należy.
Chcąc otrzymać wrażenia zmysłowe, należy uważać, by podnieta była jasna i wyraźna, co osiąga się przez izolowanie wrażenia zmysłowego. Tak np. musimy niekiedy zawiązać dziecku oczy, aby całą uwagę skierować na to, co czuje ręka.
Ważną jest bardzo rzeczą korekta wrażeń, które powstają u dziecka przy pewnych ćwiczeniach. Dziecko np. często się myli przy dobieraniu barw i kształtów, co wychowawczyni zwykle usiłuje poprawić sama, a co jest błędem pedagogicznym z jej strony. Należy bowiem spokojnie poczekać, aż dziecko samo się zorjentuje i pomyłkę swoją spostrzeże; zachęcić do powtórnej obserwacji, a przekonamy się, że dziecko samo swój błąd poprawi.
Ta autokorekta jest może napozór niewdzięczna, lecz dobrze pokierowana prowadzi do wzmocnienia sprawności obserwacji.