178
słabości części wewnętrznych, jako to z zboczenia kiszki tłustej, uszkodzenia serca i większych naczyń i t. d.
A tak sama najrozumniejsza i najczulsza istota, dobrowolnie podać się mole na śmierć. Pokazuje się ona przeto wyższą nad ową materyjalną powłokę, która zatrzymuje zwierzę zamknięte w więzach jego organizacyi. Człowiek więc jest wolnym, kiedy ma śmierć w swej mocy.
KSIĘGA DRUGA.
ODDZIAŁ PIERWSZY.
O OGÓLNE U ROZSIEDLENIU RODU LUDZKIEGO NA RÓŻNYCH GRUNTACH PO KULI ZIEMSKIEJ.
Czy, jak się domyślać można, pierwszemi siedliskami, uciekającego przed potopami rodu ludzkiego, były grzbiety gór, wierzchołki wysokich płaszczyzn, jak naprzykład wielkićj Tartaryi czyli Tybetu, jak mniemał Bailly, albo jakiemi są łańcuch Atlasu w Afryce lub w Arabii; a w końcu wyniosłe szczyty Audów w Peru i w Meksyku, to pewna, że prawie wszystkie te ziemie noszą na sobie szczególne ślady długiego mieszkania na nich ludzi (1).
Pierwiastkowe grunty musiały być bardzo żyzne, gdy wychyliwszy się z mułu wód okryte były nową, nietkniętą jeszcze lemieszem ziemią; w miarę zaś jak były uprawiane, obrabiane i długo, przez osiadłych na nich ludzi, wyniszczane; w miarę jak usuwające się wody oceanu te miejsca osuszały, kiedy deszcze, wiatry, lepszą ich ziemię z wierzchu staczały w niższe doliny, wszystkie te mówię grunta coraz bardziej żyzność swą traciły.
(i) W. Maclure, w swych domysłach nad geologicznemu zmianami północnej Ameryki, mniema za itan cywilizacj i mieszkańców na wszystkich równinach Meksyku i Peru, tudzież dziki stan rodu ludzkiego, w okolicach amerykańskich mniej wjrsokich, zależy ud -wielkiej ilości wód i błot okrywających niegdyś nizkie okolice. Zdanie to potwierdza się także małą liczbą czworonożnych, ssących zwierząt na lądach amerykańskich, kiedy przeciwnie wielkie tam jest mnóstwo wodnych gatunków. Bardzo wiele żyje tam ptaków wodnych, błotnych i t. p., taki/, widać tam stosunek między zwierzętami mięsożernemi a roślinożernemi (The dmericam journal of tcicnce, by Bery. SilUjuan, Newhaven 1823 t. IV).