74
Przez Jlugi ozas po usadowieniu się północnych ludów we Włoszech, nie napotykamy śladów użyćia nowo wyrodzonego języka do poezyi. Przywilej ten pozostał przy dawnym, łacińskim. Na przeszkodzie temu stanął stan tych ludów, które nieustannie mieszały się jedne z drugiemi. Po zlaniu się ostatecznćm ludów germańskich i skandynawskich z dawnóm plemieniem Rzymian, i po ustaleniu politycznego ich bytu, pokazuje się u nich poczya, chociaż nie w własnym języku, a prowanckim. Pierwsi poeci prowantcy ośmielili się poetyzować w rodzinnym języku, a przeniósłszy się na dwory panów włoskich, i znalazłszy w nich dobre przyjęcie, dali przykład do naśladowania krajowcom. O poetach tych w kronikach owoczesnych nie najchlubniejsze znajdują się świadectwa. Podług nich, poeci prowantcy, nazywani byli giul-luri (błazny), nazwa niebardzo honorowa dla godności poetyckiej, a częsciój troaatori, trubadorowie, zapewne od słowa trovar, znajdować. Na obchody uroczyste książąt i wielkich panów, pojawiali się trubadurowie i wyzywali jeden drugiego tJo wierszowania, w celu uzyskania sławy i okazania męztwa poetyckiego. Tym spobem potrafili sobie zjednać szacunek, i książęta włoscy ubiegali się pomiędzy sobą, o zaszczyt mienia ich na swych dworach. Jedna myśl obrócona na tysiąc różnych sposobów, wyrażenia płaskie i zwyczajne, nudząca jcdnostajność, wiersze ciężkie i przykre, rymy dziwne i naciągane, są prawie nieodłącznemi przymiotami poezyi prowanckiój. Przedmiotem zas jej zawsze miłość, a sami poeci byli czy nie byli, musieli udawać rozkochanych, mówić o przedmiocie miłości, i przypominać lub zmyślać bohaterskie czyny dla niego podjęte. Najdawniejszy pomnik poezyi prowanckiej, sięga wieku XI, mianowicie poezye Wilhelma-IX, hrabiego Poatie. Włosi zazdroszcząc powodzenia poetom prowanckim, już w wieku dwunastym zaczęli sami śpiewać w ich języku. Pićrwszym pomiędzy nimi miał być Folchctto di Marsilia rodem Genueńczyk, za którego przykładem poszli i inni jakoto: Nicoletto da Torino, Bartolomeo Giorgi, Bonifacio Calvi, Alberto Qualia, Pcrcivalle Doria, Alberto Markiz Malaspina, i sławny z męztwa i przygód Sordcllo. Kiedy poezya prowancka w XIII wieku tyle znalazła zwolenników avc Włoszech, język wioski okrzesawszy się nateraz z pierwotnej dzikości, zaczyna być używanym w poezyi lub prozie. Jakkolwiek słabe są pierwsze poetyckie próby w języku rodzinnym, gdy jednak one utorowały drogę późniejszym następcom, poświęcimy przeto kilka wierszy wschodzącej jutrzence poezyi włoskiej. Opuściwszy Lucio Drusi, istnienie którego w XII wieku podlega wątpliwości, zastanowim się nad Ciullo, albo Yin-cenzo d’Alcamo, któremu słuszniej należy pierwszeństwo dawności w poezyi włoskiej. Ciullo rodem Sycylijczyk, pozostawił jednę Canzone, której każda zwrotka składa się z pięciu wierszy, z dwomami rymami, tojest pierwsze trzy wiersze mają jeden,.i ostatnie dwa, jeden rym. Trzeci wićrsz tćj canzone przytacza Dante jako przykład narzecza grubego i gminnego, nie wymieniając jednak autora. Opierając się na domniemanej dawności Ciullo d’Alcamo, Sycylijczykowie roszczą prawo do pierwszeństwa w uprawieniu poezyi włoskićj. Rzeczywiście, okoliczność ta obok kwitnięcia poezyi włoskiój