LUDOMIR SAWICKI: HYDROGRAFIA ZIEM POLSKICH 279
tę<mją się i trwają dłużej w miejscach zbiegu żył wodnych. Zwrócić musimy tu uwagę na następujące stosunki: 1) Boczne dopływy schodzą się czasem wachlarzów ato; wskutek tego powstają nadzwyczajne wahania poziomu wody w rzece głównej (przykłady: Odra pod Wrocławiem, Wisła między ujściem Raby i Sanu, i między ujściem Wieprza i Pilicy, Niemen poniżej ujścia Wilii). 2) Również mogą być powodzie wysokie, jeżeli spływające z jednej części dorzecza wody wypełniają koryto i dolinę główną tak, że nadchodząca później z innej części dorzecza następna fala powmdziowa, nasuwa się na wody poprzedniej. Np. przyczyną niektórych groźnych powmdzi Odry było nasuwanie się aż 3 fal powodziowych na siebie (1 Ostrawica -j- Olsza, 2. Bystrzyca i Kacbacha, 3. Nisa kłodzka i Bober). Podobnie też Wisła, wypełniona wodami Wieprza i Narwi podnosi się silnie pod w7pływem nasuwającej się fali karpackiej. Następuje to tylko wtedy, gdy deszcze padały nie tylko w górach, lecz także na niżu. W tym wypadku fala powodziowa jest szeroką i długotrwałą. Właściwe powodzie górskie mają falę krótkotrwałą jakby zaostrzoną i szybko biegnącą; chyźość powodziowych fal wynosi do 100 km na dzień. Fala w iślana biegnie między Zawichostem i ujściem z reguły 3—5 km na godzinę. 3) Z innych znów części dorzecza fale powodziowo nadchodzą dopiero po przepływie odpowiedniej fali w głównej rzece i przedłużają jedynie powródź w głównej rzece: takie stosunki panują między Wisełką i Sanem względem Wisły; ich wody docierają do Zawichosta dopiero po przejściu fali dunajoowej — głównej fali powodziowej Wisły. Dunajec jest w stanie sprowadzić do Wisły podczas wielkich powodzi do 4000 m3/s, więc 40% całej powodziowej wędy dolnej Wisły, mimo, że jego obszar zajmuje tylko 3-5% dorzecza Wisły. 4) Ciekawy wypadek obniżenia powodzi spotykamy u ujścia Warty do Odry i Narwi do Wisły. Te dopływy z reguły nie mają znacznej letniej powodzi, a jeżeli to się zdarza, to ich fala spływa tylko bardzo powoli. Dlatego woda Odry i Wisły, tamując te dopływy, występuje czasami w ich koryta i obniża zarazem własny wodostan.
§ 44. Powodzie zimowe. Pokrywa lodowa. Powodzie zimowe polegają na tern, że śniegi topnieją pod wpływem południowo-zachodnich wiatrów i ciepłoty wiosennej nagle wzrastającej tak szybko, iż koryta rzek nie mogą pomieścić wody. Powodzie tego rodzaju niezawsze przybierają większe rozmiary, chyba, że lód na rzekach tworzy równocześnie zatory. Rzeki polskie mają w zimie z reguły pokrywę lodową: tworzy się ona ze śryżu — to jest z wielkiej ilości igiełek lodowych, powstających w wodzie — i z lodu gruntowego lub dennego, który powstaje pod wpływem silnego promieniowania dna koryt przy pogodnem niebie; lód gruntowy, odrywając się od den rzecznych