480 GEOGRAFIA FIZYCZNA ZIEM POLSKICH
macyi 30'7O°/0), przyczem na podwyższenie jej wpływają powiaty ruskie; w Galicyi zachodniej jedynie pilzneński ma 38-2°/0- Obfitość średnich oczu zwłaszcza jest znaczna wzdłuż lewego brzegu Dniestru; teryto-ryum to w kierunku ku wschodowi przerzuca się na brzeg lewy około Czortkowa i ciągnie się do Złoczowa (okręg szkolny husiatyń-ski liczy 40'4u/o średniookich), na południu zaś obejmuje na Bukowinie okręg szkolny koczmański (żywioły średniookie w innych okręgach bukowińskich występują słabiej, choć w okręgu wy/.nickim i radowickim odsetek tych oczu wśród jasnej barwy oczu jest bardzo znaczny, bo sięga do 55°/0). Na pierwszy rzut oka zdawać się mogłoby, że mamy tutaj, w rozmieszczeniu średnich oczu, do czynienia z tem samem zjawiskiem, które dostrzegliśmy w zakresie rozmieszczenia osób wysokorosłych oraz typu czystego brunetów — z parciem takiego pierwiastka rasowego ku ziemiom polskim przez bramę Morawską i Naddunajską. Botticher i Schimmer skłaniają się ku przypuszczeniu, iż w Tyrolu i Salcburgu istniała nawet osobliwa rasa średniooka (Schimmer acz ostrożnie utożsamia ją z twórcami i przedstawicielami epoki hallstadfckiej), która stąd parła ku północy. Naturalnie, trudno z braku materyałów rozstrzygnąć tę sprawę stanowczo. Jedno jest niewątpliwem, a mianowicie iż owa niejaka współrzędność, istniejąca w rozmieszczeniu wzrostu i typu brunetowego z jednej, a średnich oczu z drugiej, jest pozorna. Wprawdzie nie znamy rozmieszczenia takich oczu na W ęgrzech, ale )est rzeczą pewną, iż obszar ów nie dosięga ognisk typu nadadryaty-ckiego (Dalmacyi, Hercogowiny, Serbii). Natomiast związek istnieje pośredni, mianowicie jeśli przyjmiemy naszem zdaniem bardzo prawdopodobne przypuszczenie Virchowa, iż średnie oczy są wytworem zmieszania się blondynów z brunetami. Inne wnioski są dzisiaj przedwczesne.
b) Niemcy.
Virchow Rudolf: »Gesammtbericht iiber die von der deutschen anthrop. Gesellschaft veranlassten Erheburigen uber die Farbę der Haut, der Haare und der Augen der Schulkinder in Deutschland* (»Archiv fur Anthropologie«, t. XVI, str. 275-475).
W ankiecie szkolnej niemieckiej nie wyróżniano dzieci według narodowości, a więc nie wyodrębniano Polaków od Niemców. Niema wątpliwości najmniejszej, że różnice pomiędzy niemi istnieją, ale rozejrzenie się w zebranym materyale przekonywa, że o obfitości blondynów lub brunetów, a także różnych kategoryi mieszańców w pewnej okolicy rozstrzyga położenie geograficzne. Co do blondynów, odsetek ich powiększa się stale wśród ludności w kierunku od południa ku północy —