196
■Na naszym lądzie spotykamy nie tylko na wybrzeżach z nowyżój przytoczonemi własnościami brzegów Syryi lub południowój Arabii z żeglugą obeznane ludy, lecz najzuchwalszych w świecie żeglarzy wy-daia Norwegia; puszczali się bowiem w 9, 10 i 11 stuleciu bez znajomości igły magnesowej do Islandyi, Labradoru a nawet do dzisiejszych krajów Nowej Anglii w północnej Ameryce. Norwegia leży w klimacie, w którym surowe powietrze brzegi na wyspy i fjordy rozbić zdołało 1). Żadna szkoła nie wykształci lepszych marynarzy jak poszarpany bizeg skalisty i stromj, i tak surowe choć bogate morze, jak morze północne. Wszak już za czasów Pliniusza istniał związek żeglarski między Norwegią a wyspani1' shetlandzkiemi, 2) a na przebycie tćj przestrzeni było więcój czasu potrzeba, aniżeli do przebycia przestrzeni od jakiójkulwiek z wysp śródziemnego morza aż do najbliższego brzegu. Brzegi z fjordami i wieńcem wysp w sąsiedztwie musimy więc za najlepszy środek do wykształcenia w żegludze uważać, a gdy na nowo okiem na nowy świat rzucimy, to podobne ukształtowanie brzegów znajdziemy wprawdzie od strony cichego oceanu, lecz tam nietylko nad bogatćm w wyspy wyDrzeżem angielskiej a dawnej rosyjskiej północnej Ameryki, począwszy od wyspy Yancouver aż do cieśniny Beringa, ale i na południu od granic Chili aż do ziemi ognikowói.
Na ostatniej widowni stwierdza się ostrzeżenie, któreśmy już gdzieindziej wypowiedzieli, t. j. ze działalność ludności nie zawsze i bezwarunkowo pomyślnym fizycznym warunkom zajętśj przez nią miejscowości odpowiada, tylko że mieszkańcy sami muszą odpowiednie zdolności posiadać do wydobycia jak największych kurzy ści z przedstawiających się pomyślnych warunków. Południowy róg Ameryki, poszarpany i porozpadany w najrozmaitszych kierunkach na w^spy i parowy zatokowe, gdzie lodowce aż do powierzchni morza sięgają, a jednak papugi się znajdują i kolibri nawet śnieżnej zawiei się nie lęka, ojczyzna wiecznie zielonych fuksyj i nieprzebytych lasów, mógł być w ogóle zamieszkanym tylko przez ludność do żeglugi wprawną. Co do pochodzenia obecnych mieszkańców ziemi ognikowój, to etnografowie obecni powtarzają tylko słowa d ’ O r b i g n i ’ e g o 3), że ich mowa brzmieniem zbliża się do patagońskiój i puelchskiój, budową zaś do araukańskićj. Dla naszych poszukiwań jest to rzeczą obojętną,
*) Peschel. iieue Problame. str. 9. 2) Hist. nat. lib. II, cap. 30.
*) L’homme amerieaiD, str. 188.