198
na wyspach magellańskich (między innemi i na wyspie Navarin). Nie zbłądzimy więc upatrując w ludzie ognikowym słabą niegdyś hordę myśliwych, wypartą przez silniejszych sąsiadów ze swśj myśliwskiej dziedziny, i zmuszoną do nabrania odwagi w celu przeprawienia się na najbliższą wyspę i zajęcia się polowaniem na zwierzęta morskie. Niegdyś były psy morskie w ziemi ognikowej nadzwyczaj obfite w liczbę i gatunki; od chwili zaś nieubłaganego ich trzebienia przez łowców, liczba ich tak się zmniejszyła, że mieszkańcy ziemi ognikowej zmuszeni są ograniczyć się na rybach i skorupiakach, i zbliżają się szybkim krokiem do swćj ostatecznej zagłady, podobnie jak i wiele innych t. z. dzikich ludów.
Jakkolwiek świat patagońskich fjordów i wideł słabe tylko początki żeglarskiego rzemiosła nam przedstawia, za to na północ od wyspy Vancouver, aż do Aleutów, spotykamy cały szereg odróżniających się między sobą językiem czerwonoskórych pokoleń, których Normanami nowego świata nazwać można o tyle, że mieszkają na wybrzeżach takiego samego kształtu jak i Norwegia i jako odważni żeglarze w swoim świecie nie łatwo prześcignąć się dali. Smukła budowa i ostry, prawdziwie żeglarski krój statków w zatoce Nuika na wyspie Yancouver zmusił niedawno jeszcze malarza C a 11 i n do podziwu, a znaleźć tam można statki mające do 55 stóp długości i mieszczące w sobie do 100 ludzi ’). Nie można też pominąć i tego, że na południe od drogi De Fuca, gdzie brzegi tracą swe piętno fjordów, aż do granic dawnćj Peruwii, nie znajdywano u żadnego ludu statku kształtniejszego cokolwiek wzoru, gdy tymczasem od zatoki Sutka ku północy i czym bardzićj do Azyi się zbliżano, budowa statków stawała się coraz kunsztowniejszą, a ich prowadzenie coraz zręczniejszśm i do-skonalszćm. Na wyspach dawniejszśj rosyjskiej Ameryki, zamieszkałych przez Thlinkitów, spotykamy już prawdziwy krój czółen rybackich Eskimosów, zwanych przez nich bajdarami, urządzonych tylko dla jednej osoby, z zamkniętym pokładem, tak że tylko jedno miejsce jest wolne, które flisak nadto skórą szczelnie pokrywa; urządzenie, które i w Europie znalazło naśladowców, o ile to możliwóm było. Wszystkie ludy nadbrzeżne, począwszy od drogi De Fuca aż do Aleutów odróżniają się wybitnie od tak zwanych czerwonoskórych myśliwskich ludów na wschód od gór skalistych; pozostaje nam więc do wyboru, czy je za późniejszych przybyszów z północnćj Azyi uważać ma-
r) W a i i z, Anthropologio T. III, str. 332.