207
by już z końcem 15-go wieku pozaatlantyckie osady nie były nigdy powstać mogły. Wszystkie kolonie rolnicze, które Francuzi i Anglicy na brzegach dzisiejszych Stanów Zjednoczonych w 16 wieku założyć usiłowali, wyginęły wyraźnie z głodu. Odcięci od ojczyzny, gdzie już był przeprowadzony podział pracy, osadnicy, spożywszy przywiezioną z sobą z świata starego wyprawę, zmuszeni byli zniżyć się koniecznie do kulturowego poziomu dzikich krajowców, jeżeli im dawna ojczyzna świeżych zasobów rękodzielniczych wyrobów ciągle przesełać nie była w możności. Lecz taki dowóz był bardzo kosztowny, gdyż przejazd do Ameryki był w on czas bardzo niebezpieczny. Ziarnem chlebowym nie można było wtedy jeszcze posyłek pokryć, gdyż ono w owym czasie nie było warte kosztów zamorskiej przesyłki. Ztąd to poszło, że najstarsza czysto rolnicza kolonia w świecie nowym, t. j, Yirginia, dopiero w początkach 17 wieku zakwitnąć mogła, wtenczas, gdy w tytoniu znaleziono stosowną zamorską przesełkę. Tytuniowi zatem, a może i kupczeniu futrami, zawdzięcza północna Ameryka, że jej obecna ludność jest pochodzenia anglosaskiego. Jeżeli Kanada dawniej czysto francuzką była i jest jeszcze nią do połowy, to przyczynę tego przypisać trzeba innemu zjawisku przyrody. W koło Nowej Fundlandyi znajdują się niesłychanie bogate okolice w rozmaite gatunki sztokfisza, którego przewóz z za Atlantyku jeszcze w początku 16 stulecia dobrze się opłacał, gdyż w średnich wiekach musiał być aż z Islandyi sprowadzany. Północno francuzcy rybacy, którzy przylądkowi Bretońskiemu (Cap Breton) swą nazwę nadali, zwiedzali Newioundland rokrocznie już od roku 1503. Z tych więc dobrze już znanych wód odkrył Jacąues Cartier strumień św. Wawrzyńca (s. Lorenzo), a po jego wodach dostali się Francuzi do Kanady. Aby jaka osada się przyjęła, potrzeba koniecznie jakićj cennej rymessy; gdy zaś raz się zakorzeni, wtedy rośnie jak ziarnko gorczycy, o ktorem ewanielia wspomina. Hiszpanie nie stawiali osadom francuzkim lub angielskim żadnych przeszkód, dopokąd się jako zbyt niebezpieczne sąsiedztwo do ich południowych posiadłości nie zbliżały. I z jakiegoż to powodu byliby pobożnym purytanom przeszkadzać mieli? Wszak obecne obszary Zjednoczonych Stanów nosiły na mapach hiszpańskich zdobywców Ameryki nazwę: ziemie bez wartości (terras de ningim prorecho), właśnie dla tego, że nie wydawały złota. Z tego może więc każdy wraz z nami przyjść do tego wniosku, że dla dziejów kultury było to rzeczą zupełnie obojętną, czy 7 Października 1492 okręty hiszpańskie od zachodu ku zachodo południowi się zwróciły lub nie. Hiszpanie szli za złotem, a gdy jeden ob-