151
i tam zbierać, gdzie nic nie zasadziły. W dziedzinie palmy sagowej a zatem nad brzegami morza Banda, znajdują Malajczycy i Papuanie zawsze zasoby żywności, czekające na nich. Na niektórych wyspach koralowych na morzu południowem i indyjskićm można spożywać objaa o każdej porze dnia i w ciągu całego roku, lecz składający się jedynie z kokosowego orzecha, chyba że rybołówstwo przypadkiem dostarczy odmiany. Pomiędzy palmami znajdują się w ogóle najchętniej sze karmicielki człowieka. Do drzew, pielęgnowanycn przez człowieka w podzwrotnikowej południowej Ameryce należy Guilelma spe-cio&a, rodząca moreiowate i do jajowatych śliwek podobne pupunhas. Musiała ona już od niepamiętnych czasów być pielęgnowaną i przeszczepianą, gdyż pierwotnie jak kamień twarde jądro nasienia albo na włókna się rozpadło, albo też całkiem w miązsz owocu zmieniło 1). Lasy i bory nad brzegami rzeki Amazonek są podobne do owocowego ogrodu, nie będącego niczyją własnością, gdzie brazylijski kasztan (bertholletia excelsa) swe do migdału podobne nasiona wydaje, kakao, ananas, jabłko nnazgowate (achras sapota), avagata (persea gratissimu) jako też wielka ilość owoców jagodowych, śliwkowych i czereśniowych dziku rośnie, do których miriti czyli luurichu (inanriUu. flexnosa) wina palmowego dostarcza. Tam wiec stół jest ciągle zastawiony, obfitość i nie przebrana rozmaitość 2). Więcej niż 200 zupełnie nasycających orzechów, wielkości pomarańczy, wydaje corocznie w środkowej Afryce drzewo dum czyli piernikowe (huphaena thebaica), jedyna palma, która się niezgodnie z typem swego rodzaju rozgałęzia 3). Obok niej żywi daktyl w oazach pustyni Sahara nie tylko jeźdźca ale i konia, co go niesie. Wprawdzie nie rośnie ona już nigdzie więcej dziko; chcąc nawet aby plon jej był zapewniony, trzeba koniecznie, by ręka wprawna kwiecie męzkick drzew z kwieciem żeńskich zespoliła.
Z swój ojczyzny na Molukkach i wyspach filipińskich posunęło się wraz z Polynezyjczykami drzewo chlebowe dalej na południowym oceanie. Przez ośm mięsięcy w roku dojrzewa na nim ciągle owoc wielkości melona, a zagrzebany w ziemi daje się jeszcze i przez ostatnie cztery miesiące w stanie zdolnym do użycia przechować 4)Ó Wre- •
') M a r t i u s. Ethnographie, T. I, str. 136.
2) Martius 1. c. str. 449. L. Gumilla Orinoco, cap. 9, str. 84.
3) Samuel E aker w Procedings of the R. Geogr. Society 1866, str. 260.
4) Charles Martius. Yon Spitzbergen zur Sahara. T. I, str. 33.