Gdy Eskimos jest bliźnim śmierci ubierają go w najlepszą odzież jaką posiada i zginają -mu kolana. Gdy umrze, wynoszą wszystkie sprzęty z chaty a nad zmarłym odmawiają przez całą godzinę w cichości ża lobne modły i żale. Pod wieczór wysuwają go przez okno lub tylną ścianę domu i grzebią na wzgórzu. Grób wykładają mchem i skórą a włożywszy wen zwłoki, pokrywają skórą, darniną i kamieniem. Koło grobu kładą, jeżeli zmarły był mężczyzną, jego czółno, broń i narzędzia, jeżeli zaś kobieta i ej nóż i narząd do szycia. Dzieciom kładą na grób głowę psa, aby dusza jego mogła nieletniemu dziecku drogę do pobytu dusz wskazać. Gdy matka w czasie karmienia dzieckk piersią umiera, to je zwykle wraz z nią żywcem grzebią, Dusza potrzebuje pięć dni na to, aby się do owego nowego świata dostała, będącego głęboko w ziemi, pod morzem i musi się tam spuszczać po szorstkiej i stromej skale, która od tego suwania się po niej już mocno krwią przesiąkła.
Namollo?wie x), czyli Tuszkowie są z typu i obyczajów bardzo podobni do Eskimosów, tylko barwa ich skóry jest cokolwiek iaśniejsza. i wyglądają nieco niższego wzrostu przez to, że noszą zbyt obszerne odzienie, składające się całkiem ze skór, mianowicie koszula, spodnie i pończochy ze skóry renifera, którą od Czukczów drogą zamiany nabywają, obszerna zaś opończa i buty z nieprzemakalnej skóry psa morskiego z sierścią na zewnątrz. Prócz tego mają zwyczaj tatuować nietylko twarz lecz całe ciało barwą niebieskawą, z pewnych jagód przyrządzaną. I oni są ludem żeglarskim nadzwyczaj odważnym i śmiałym, odbywającym nawet dalekie morskie podróże bo aż do wyspy św. W awrzyńca. Chociaż są gościnni i dobroduszni nie zawsze im ufać można, W bitwie odważni znoszą trudy i ból cielesny z wielkim spokojem : cierpliwością. Władzców nie znają i kto z nich najboga -tszy, ten ma wpływ największy. Prawa stanowione u nieb nie istnieją. We wszystkiem roztrzyga zwyczaj. Nad zbrodniarzami sąd bywa zwykle doraźny. Wierzą w przyszłe życie, lecz ani w wynagrodzenie dobrego ani też w karę za złe. Gdy osoba stara zachoruje i choroba trwa dłużej siedmiu dni, to owój osobie sznur na szyję zakładają i włóczą ją koło chaty przez pół godziny blizko, dla przekonania się o jej żywotnych siłach. Jeżeli chory wtedy nie umrze lecz stan jego się nie poprawi, to go zanoszą na miejsce naznaczone, gdzie go zabijają a zwłoki przez czas pewien na miejscu zostawiają. Zwykle psy,
') Dali Wnliam, Alaska and its resources, str. 378.