Pociągi pełne zwłok: miłość, śmierć i histeria 89
wakacji: Jak się czujesz? Kiedy zamierzasz jechać na wakacje? Chyba nie odwiedzę Cię przed końcem Twojego urlopu...9
Po spotkaniu z Kaganowiczem i Sergo, których Wódz przyjął w swoim gabinecie 29 maja 1932 roku, Stalin i Nadia wyjechali do Soczi. Odwiedzili ich Łakoba i Beria - ten ostatni miał już dostęp do Stalina. Pozostawił na lodzie swojego patrona, Łakobę, który mruczał za jego plecami, lecz tak, aby Beria mógł go słyszeć:
- Co za podlec.10
Nie wiadomo, jak Stalin i Nadia spędzili wakaq'e, ale napięcie rosło z dnia na dzień. Stalin rządził korespondencyjnie krajem stojącym na skraju rebelii, otrzymywał złe wieści w raportach GPU - i listach przyjaciół.1 Podczas gdy Kaganowicz przywoływał do porządku zbuntowanych pracowników zakładów tekstylnych w Iwanowie, Woroszyłow przeżywał wątpliwości i przysłał Stalinowi znamienny list: W regionie stawropolskim wszędzie widziałem leżące odłogiem pola. Spodziewaliśmy się dobrych zbiorów, ale ich nie dostaniemy [...]. Na Ukrainie, z tego co widziałem z okien pociągu, jest jeszcze gorzej niż na północnym Kaukazie... Zakończył słowami: Przepraszam, że piszę Ci o takich rzeczach podczas wakacji, ale nie mogę milczeć.11
Stalin opowiadał później Churchillowi, że był to najtrudniejszy okres w jego życiu, cięższy nawet niż hitlerowska inwazja: „To była straszna walka”, podczas której musiał zniszczyć „dziesięć milionów. To było coś strasznego. Ciągnęło się cztery lata. Stało się to absolutnie konieczne... Nie było sensu dyskutować z nimi. Część została przesiedlona do północnych regionów kraju... Innych wyrżnęli sami chłopi - taką czuli do nich nienawiść”.12
Chłopi, co zrozumiałe, stawiali opór komunistycznym urzędnikom. Siedząc w upalnym słońcu na tarasie daczy w Soczi, zagniewany, przyczajony Stalin oburzał się na brak dyscypliny i zdradę w szeregach partii. W momentach takich jak ten zdawał się wycofywać do samotnej fortecy, oblężonej przez wrogów.
Czternastego lipca chwycił za pióro, rozkazując Mołotowowi i Kagano-wiczowi w Moskwie przygotować drakoński dekret, na mocy którego głodującym chłopom groziło rozstrzelanie za kradzież nawet kilku kłosów zboża. Opracowali osławiony dekret o „ochronie socjalistycznej własności”,
Stalin czuł, że „krąg przyjaciół”, scementowany w walce z opozycją, rozpada się w obliczu kryzysu i z powodu tarć pomiędzy Ordżonikidzem a Mołotowem. Jak wyznał Ka-ganowiczowi: towarzysz Kujbyszew, alkoholik, „wywiera złe wrażenie. Wygląda na to, że miga się od pracy [...]. Jeszcze gorsza jest postawa towarzysza Ordżonikidzego. Ten ostatni najwyraźniej nie bierze pod uwagę, że jego zachowanie (i konflikty z towarzyszami Mołotowem i Kujbyszewem) podkopuje naszą grupę przywódczą”. Stalin był też niezadowolony z Kosiora i Rudzutaka oraz innych członków Politbiura.