0330

0330



Czemu wspomnienie Nowego Miru wbiło mi się w pamięć boleśniej od tylu innych?

Ciążył na tym okresie jakiś dotkliwy ucisk, nieuchwytny, a ciągle obecny, jak ta popielata para, którą oddychało się tu całymi dniami... Czy to jeszcze ten Buzułuk, ta nasza bezpańskość, niczyjość, zawód... Nie wiem. Mętno było dokoła nas i mętno było w nas samych. Gdybym szukała porównań, powiedziałabym, że wspomnienie Nowego Miru stało się we mnie z czasem podobne do owych samotnych bram w pustym polu, czymś tak jak one bezsensownym i niepotrzebnym, czymś, co równocześnie wiodło i wywodziło człowieka z próżnego w puste i z żadnego w nijakie...

I pamiętam tam jeszcze niskie, purpurowo-złociste zachody, rozwleczone na niebie szeroko między gładkimi pieńkami zaróżowionych do-okolną łuną osikowych drzewek, i noce szkliste, granatowe, o gwiazdach białych jak ryż, o gwiazdach rozdygotanych w lodowatym powietrzu tym samym nieukojonym dygotem, co te młodziutkie - srebrzyste po nocy -osiki.

Aż wszystko to pewnego dnia skończyło się nagłe, jak nagle skończyć się umie tak zły, jak dobry sen.

W mglisty, niesamowicie bezwietrzny ranek zajazd przed kancelarią kołchozu poczerniał od zaprzężonych w woły arb, fur i wozów. Beż słowa uprzedzenia, zostawiając nam ledwie pół godziny na spakowanie rzeczy, wszystkich, ile nas tu było, wpakowano na arby i odstawiono do Nukusa. Nas i innych Polaków z okolicznych kołchozów.

W Nukusie cały szereg otwartych barż czeka już na nas na wodzie. Dokąd nas tym razem powiezie Amu-daria, nie mówi nam oczywiście nikt. Wyżej na północ - czy niżej na południe? Ludzie pytają jedni drugich, snują domysły, jedni się boją, drudzy się cieszą... Nigdzie chyba nie będzie gorzej niż tu! To pewne... Dobrze, że nas stąd ruszyli.

I było znowu ładowanie się i ścisk, i wrzask, i szukanie sobie miejsca na mokrych deskach luk. A potem był rozkaz opróżnienia tej barży i przeniesienia się na inną. A gdy się to przeżyło, kazano nam znowu wracać na poprzednią. Nie wiadomo za jakie grzechy i nie wiadomo z czyjego rozkazu przeganiali nas tak kilka razy. Wreszcie ludzie mają dość. Jak osaczone, krzywdzone zwierzęta zaczynają się bronić zębami. Nie! Nie będziemy się przenosić! Niech z nami robią, co chcą-nie odstąpimy już tym razem cudem w tłoku zdobytego miejsca na podłodze. Zostaniemy

336


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tpn w alpach i za alpami1501 204 rozciągniętym pluszczu przez morze płynącego, tak mi się w pamięc
Scan 090220 0024 242 obywatelskiego wydaje mi się nieodłączny dziś od posiadania praw politycznych i
4 (128) 141.    Wydaje mi się, że niepełna sprawność fizyczna może oddziaływać na umy
P1010440 śpię, w każdym razie nie próbował przedostać się do mnie, i przyjrzawszy mi się uważnie, od
Sponsorzy21001 282 I dziwne myśli rozpostarł po głowic! 1 śniło mi się, jakieś scliody kręte, Gdz
IMGE89 ------ niowe rymujących się słów. dochodzą inne jeszcze - rolen* ce na tym, ze mus. on pokony
Planowanie prac badawczych z tymi aspektami pamięci. które w as interesują Bardzo przydatne na tym e
Okres powojenny char akteryzował się niebywała migracją ze wsi do miast (miasta w tym okresie się zn
Czym się różni tyndalizacja od pasteryzacji Pasteryzacja polega na podgrzewania produktów spożywczyc
• • Obejrzyj zdjęcia. Opowiedz, co dzieje się z mlekiem otrzymanym od krowy.krowa Podziel na głoski
P1010038 (2) 188 7. Poród prawidłowy barku chwyta się jednym palcem od tyłu pod paszkę, podobnie po
test gimnastyka cz 5 (2) 3(LCzym się różni pomoc od ochrony POMOC - polega na bezpośrednim współdzia
DSC00476 Przesuwanie się fali depolaryzacji od miejsca zadziałania bodźca na błonę komórko
LastScan2 (12) dąży się do wykształcenia właściwego stosunku do rekreacji ruchowej. W tym okresie up
126 3 Luzy osiowe kół zębatych określa się w sposób zależny od widocznych zużyć. Jeżeli na pokr
36 (446) 36CZYM SIĘ RÓŻNI JESIEŃ OD ZIMY? 1.    Dzieci rozpoznają na rysunkach jesień

więcej podobnych podstron