Gruzin i uczennica 35
„socjalizm w jednym kraju”. Inni członkowie Politbiura, z Grigorijem Zi-nowiewem i Lwem Kamieniewem, najbliższymi towarzyszami Lenina na czele, również obawiali się Trockiego, który zjednoczył przeciwko sobie wszystkich. Kiedy więc „testament” Lenina został ujawniony w 1924 roku, Kamieniew zaproponował, aby Stalin zachował stanowisko sekretarza generalnego, nie zdając sobie sprawy, że inna realna sposobność usunięcia go nie nadarzy się przez trzydzieści lat. Trocki, wielka osobistość rewolucji, został pokonany zdumiewająco łatwo i szybko. Pozbawiwszy Trockiego jego zaplecza jako komisarza spraw wojskowych, Zinowiew i Kamieniew zorientowali się zbyt późno, że prawdziwym zagrożeniem jest trzeci członek triumwiratu, Stalin.
Do 1926 roku Stalin rozprawił się również z nimi, w czym pomogli mu jego „prawicowi” sojusznicy, Nikołaj Bucharin i Aleksiej Ryków, następca Lenina na stanowisku przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych. Stalin i Bucharin wspierali NEP. Wielu jednak prowincjonalnych zwolenników twardego kursu obawiało się, że kompromis podkopie same podstawy bolszewizmu, odwlekając dzień rozrachunku z wrogim chłopstwem. W 1927 roku kryzys zbożowy postawił tę kwestię na ostrzu noża, pogłębił skłonność do szukania skrajnych rozwiązań i pchnął kraj w stronę represji, które trwały aż do śmierci Stalina.
W styczniu 1928 roku Stalin pojechał na Syberię, by osobiście zbadać przyczyny spadku dostaw zboża. Odgrywając ponownie rolę komisarza z czasów wojny domowej, zarządził przymusową rekwizycję zboża i obarczył winą za trudności tak zwanych kułaków, którzy ukrywali ziarno w nadziei uzyskania wyższych cen. Kułak oznaczał zwykle chłopa, który zatrudniał kilku pracowników najemnych lub miał parę krów. „Nieźle potrząsnąłem organami partyjnymi”, oświadczył później Stalin, ale niebawem odkrył, że „prawicowcom nie spodobały się ostre środki [...] uznali to za początek wojny domowej na wsi”. Kiedy wrócił, Ryków zagroził mu: „Należy postawić wam zarzuty kryminalne!”. Twardzi młodzi komisarze, „ludzie komitetu” w sercu partii, popierali jednak zalecaną przez Stalina przymusową rekwizycję zboża. Każdej zimy jeździli w głąb kraju, by wyrywać zboże z rąk kułaków, w których widziano głównych wrogów rewolucji. Zdawali sobie jednak sprawę, że NEP się nie powiódł. Musieli znaleźć radykalne, szybkie rozwiązanie kryzysu żywnościowego.
Stalin był urodzonym radykałem i teraz bezwstydnie przyoblekł się w szaty lewicowców, których dopiero co gromił. On i jego sojusznicy mówili już o nowej ostatecznej rewolucji, „wielkim zwrocie” w lewo, mającym na celu rozwiązanie problemu chłopstwa i zacofania gospodarczego. Owi bolszewicy nienawidzili opornego starego świata chłopów: zamierzali ich