Dyplomacja
lomacji z wyłaniającą się tendencją polityki siły, nie ograniczonej żadną koncepcją legitymizmu. Miało to doprowadzić dó upadku porządku międzynarodowego.
W końcu Koncert Europejski został roztrzaskany na kowadle kwestii wschodniej. W1854 r. wielkie mocarstwa znalazły się w stanie wojny po raz pierwszy od czasów Napoleona. Jak na ironię, wojnę tę - to znaczy Wojnę Krymską - potępianą przez historyków od dawna jako bezsensowną i możliwą do uniknięcia, wywołała nie Rosja, Wielka Brytania czy Austria - kraje bardzo zaangażowane w kwestii wschodniej - lecz Francja.
W 1852 r. cesarz francuski Napoleon III, doszedłszy właśnie do władzy w wyniku zamachu stanu, przekonał tureckiego sułtana, aby nadał mu przydomek Obrońcy Chrześcijan w Imperium Osmańskim. Rolę tę tradycyjnie przypisywał sobie car rosyjski. Rozwścieczony tym, że Napoleon - którego uważał za parweniusza - śmiał w miejsce Rosji przyjąć na siebie rolę obrońcy Słowian bałkańskich, Mikołaj I zażądał dla siebie porównywalnej pozycji. Sułtan odrzucił żądania wysunięte przez rosyjskiego emisariusza i Rosja zerwała stosunki dyplomatyczne. Lord Palmer-ston, który kształtował brytyjską politykę zagraniczną w połowie XIX w., był chorobliwie podejrzliwy wobec Rosji i zalecił wysłanie Królewskiej Marynarki Wojennej do Zatoki Besika tuż u wylotu Dardaneli. Car ciągnął rzecz dalej w duchu systemu metternichowskiego: „We czwórkę - powiedział w odniesieniu do innych wielkich mocarstw - moglibyście mi coś dyktować, ale to nie będzie miało miejsca. Mogę liczyć na Berlin i na Wiedeń.”24 Żeby pokazać, jak niewiele się obawia, Mikołaj polecił zająć księstwa Mołdawii i Wołoszczyzny (dzisiejsza Rumunia).
Austria, która najwięcej, mogła stracić w wyniku wojny, zaproponowała nasuwające się samo rozwiązanie - żeby Francja i Rosja działały razem jako obrońcy osmańskich chrześcijan. Palmerstonowi nie odpowiadało żadne z rozwiązań. Żeby wzmocnić pozycję przetargową Wielkiej Brytanii, wysłał Królewską Marynarkę Wojenną na Morze Czarne. To zachęciło Turcję do wypowiedzenia Rosji wojny. Wielka Brytania i Francja poparły Turq'ę.
Prawdziwe powody wojny sięgały wszakże głębiej. Religijne roszczenia były jedynie pretekstem dla politycznych i strategicznych planów. Mikołaj I realizował dawne rosyjskie marzenia o zdobyciu Konstantynopola i Dardaneli. Napoleon III widział w tym sposobność, aby wyrwać Francję z izolacji i złamać Święte Przymierze poprzez osłabienie Rosji. Pałmerston szukał pretekstu, by skończyć raz na zawsze z parciem Rosji w kierunku Cieśnin. Z wybuchem wojny brytyjskie okręty wojenne wpłynęły na Morze Czarne i zaczęły niszczyć rosyjską flotę czamomors-ką. Angló-francuskie siły zbrojne wylądowały na Krymie w celu zdobycia rosyjskiej bazy morskiej w Sewastopolu.
Dla austriackich przywódców wydarzenia te oznacząły jedynie komplikacje. Przywiązywali wagę do tradycyjnej przyjaźni z Rosją, obawiając się jednocześnie, że rosyjskie posunięcia na Bałkanach mogą wzmóc niepokoje wśród słowiańskiej ludności Austrii. Obawiali się również, że opowiedzenie się na Krymie po stronie dawnego przyjaciela - Rosji - da Francji pretekst do zaatakowania włoskich terytoriów Austrii.
Początkowo Austria ogłosiła neutralność, co było oczywiście rozsądnym krokiem. Jednak brak działania był dla nowego austriackiego ministra spraw zagranicznych, hrabiego Buola, zbyt denerwujący, a obawy przed francuskim atakiem na posiadłości Austrii we Włoszech zbyt niepokojące. Podczas gdy brytyjska i francuska armia oblegała Sewastopol, Austria przekazała carowi ultimatum, w którym żądała wycofania się Rosji z Mołdawii i Wołoszczyzny. Ultimatum odegrało decydującą rolę w doprowadzeniu do zakończenia Wojny Krymskiej - przynajmniej tak mieli odtąd sądzić rosyjscy przywódcy.
Austria wyrzuciła za burtę Mikołaja I i niezachwianą przyjaźń z Rosją, która datowała się od czasów napoleońskich. Lekkomyślność w połączeniu z paniką spowodowała, że następcy Metternicha odrzucili spuściznę konserwatywnej jedności, gromadzoną tak przezornie i czasem boleśnie przez ponad jedno pokolenie. Gdy tylko Austria uwolniła się z więzów wspólnych, wartości, uwolniła również Rosję, umożliwiając jej prowadzenie własnej polityki ściśle według geopolitycznych korzyści. Idąc tą drogą Rosja prędzej czy później musiała zderzyć się z Austrią w związku z przyszłością Bałkanów i z czasem — przedsięwziąć kroki do podkopania Cesarstwa Austriackiego.
Podstawą funkcjonowania Układu Wiedeńskiego przez pięćdziesiąt lat był fakt, że trzy wschodnie mocarstwa - Prusy, Rosja i Austria - uważały jedność za niezbędną barierę stawianą rewolucyjnemu chaosowi i francuskiej dominacji w Europie. Jednak w Wojnie Krymskiej Austria („izba parów Europy”, jak ją nazwał Talleyrand) wmanewrowała się w niepewne przymierze z Napoleonem III, któremu zależało na podkopaniu obecności Austrii we Włoszech, oraz z Wielką Brytanią, która z kolei niechętna była-angażowaniu się w sprawy europejskie. Austria w ten sposób umożliwiła swobodę działania Rosji i Prusom, żądnym zdobyczy byłym partnerom w Świętym Przymierzu, w realizowaniu swoich własnych, niczym nie ograniczonych interesów narodowych. Prusy wymusiły odwrót Austrii z Niemiec, a rosnąca wrogość Rosji na Bałkanach stała się jednym z zapalników I Wojny Światowej i doprowadziła w ostateczności do upadku Austrii.
99