36 STUDIA i ROZPRAWY II
pirowskiego wiersza: With mirth in funercd and with dirge in mar-riage). To są wyżyny prostoty (nb. obejmującej zupełnie oryginalne i sugestionujące obrazy). Ale prostota, jak wszystko dobre, ma swoje niebezpieczeństwa: może przechodzić w trywialność, nonszalancję albo, z drugiej strony, w minoderię. I w tym wypadku wszystkich niebezpieczeństw nie wyminęła. Trochę nas dziwi np. Shakespeare, który każe jednej ze swoich postaci (Królowi) przemawiać w taki sposób:
Bo śmierć jest faktem. Musimy to przyjąć Za rzeczywistość. Dlaczego więc w niemym Uporze bierzesz ten fakt tak do serca?
Jakże to brzmi w oryginale ?
For what we know must be and is as common As any the most vulgar thing to sense,
Wby should we in our peevish opposition Take it to heart?
Może warto przypomnieć dawny przekład Paszkowskiego:
Bo skoro wiemy, że coś jest zwyczajnem,
Jak każda inna rzecz najpowszedniejsza,
Na cóż, stawiając opór konieczności,
Brać to do serca?
Iwaszkiewicz przełożył prościej, ale też — uprościł. Podobnie gdzie indziej. Fortynbras np. w jego przekładzie „listownie zażądał — zwrotu ziem, które przegrał jego ojciec”. Shakespeare nie umiał tu być tak zwięzły: He hath not faiVd — czytamy u niego
0 Fortynbrasie — to pester us with message, — importing the surren-der of those lands — lost by his father... Inny przykład ryzykownego uproszczenia to: „Ze smutkiem przeto, choć z uśmiechem szczęścia” — na miejscu sławetnego obrazu oryginału: With one auspicious and one dropping eye (Paszkowski tłumaczył: „Z pogodą w jednym, a łzą w drugim oku”). Podobnie: „I jednakowe smutek mój i radość” na miejscu obrazowego In equal scalę weigh-ing delight and dole (u Paszkowskiego: „Na równi ważąc wesele
1 boleść”). To pogranicze trywialności. A oto uproszczenie z pogranicza nonszalancji: „Jak głowa — powiada Król do Laertesa — zrośnięta jest z sercem — jak usta z ręką, tak tron mój z twym ojcem”. Cóż za niesłychany obraz! Jakaś rzeźba murzyńska ? I to nie. Zaglądamy do Shakespeare’a: okazuje się, że był on o wiele mniej śmiały: The head is not morę native to the heart — the hand morę instrumental to the mouth — than is the throne of Denmark to thy father. Paszkowski starał się iść w ślad za oryginałem: „Głowa nie bliżej jest pokrewną sercu — ręka nie skorszą ku przysłudze ustom — jak tron nasz ojcu twemu”.
Mamy dowód, że i przeciwny biegun prostoty jest niebezpieczny. Oto jedno z pierwszych zdań, jakie Król zwraca do Hamleta.
Wciąż chmurę widzę na twym białym czole?
Król do królewicza, mężczyzna do mężczyzny ? Nie! U Shakes-peare’a Król barwą skóry Hamleta zupełnie się nie interesuje. Mówi poważnie i raczej surowo:
How is it that the douds still hang on you?
Czyli: „Co znaczą chmury te nad tobą?” — jak przełożył Norwid; albo: „Jakiż tego powód, że czarne chmury wciąż cię otaczają” — jak przetłumaczył Paszkowski; albo: „Czy chmura jeszcze wisi wciąż nad wami?” — wedle wersji Kasprowicza...
Próbki Iwaszkiewięzowskiego przekładu Romea i Julii, ogłoszone drukiem, nastręczają inne wątpliwości. Okazawszy nowoczesną śmiałość w obfitym użyciu końcówek jednozgłoskowych,f w innych szczegółach poszedł poeta-tłumacz drogą wyjątkowego konserwatyzmu. Białe wiersze Szekspira rymuje jak Skłodowski (acz używa czasem nowoczesnych rymów niezupełnych). Odpowiednikiem angielskiego pięciostopowca jambicznego jest u niego tradycyjny polski wiersz sylabiczno-średniówkowy o dwóch stałych przyciskach, i to nie 11-zgłoskowy (którym ogromna większość tłumaczy polskich w przekładach Szekspira dotąd się posługiwała), ąle_.13rzgłpskowy (7-f-6). Być może, iż inspirację dał tu fragment Romea i Julii, przełożony przez Mickiewicza tak samo wierszem rymowanym i tak samo 13-zgłoskowym. Największa osobliwość przekładu Iwaszkiewicza polega na tym, że przy zastosowaniu końcówek (i rymów) męskich spółmetryczny z 13-zgło-