Image78 bmp

Image78 bmp



52 STUDIA i ROZPRAWY II

nami obraz morza i żeglugi. Sam przypływ nie czyni tego tak od razu jednoznacznie. Ale oby wobec każdego przekładu można było mieć tylko takie zastrzeżenia! A tu już trudno wystąpić z jakimś innym. Pod każdym względem fragment ten daje najwyższą miarę Tarnawskiego.

Zapytany o wybór, wymieniłbym przekłady Paszkowskiego, Tarnawskiego i Kasprowicza w tej chyba kolejności, ale prawie aequo loco.

Jakież z tych rozważań praktyczne wnioski dla teatru ?

Zdaje mi się, że takie oto. Jeśli się ma grać jakąś sztukę Szekspirowską, trzeba się naprzód rozejrzeć w przekłąjląęh nowych: -drukowanych i nie drukowanych. Jeśliby się jednak okazało, że nie ma przekładu w pełni przekonywającego, najlepiej sięgać do przekładów dawnych, przede wszystkim Paszkowskiego. Czy znaczy to, że są one bez zarzutu ? Nie. I w nich zdarzają się błędy, mające źródło bądź w mylnym zrozumieniu tekstu, bądź w pośpiechu czy nieuwadze. . I u Paszkowskiego przejawia się właściwa naszym tłumaczom (nie tylko dawnym) dążność do „podwyższania tonu”, m. in. za pomocą inwersyj (choć nigdy tak uprzykrzonych jak u Kasprowicza). Łagodzi on miejsca nieprzyzwoite, poprawia czasem anachronizmy Shakespeare’a. Wiele przykładów zebrał Tarnawski we wspomnianej już książce z 1914 r. Ale tenże Tarnawski przyznać musiał, że Paszkowski „wżył się”, jak nikt inny z polskich tłumaczów, w tok myśli poety i w jego sposób tworzenia obrazów. I że nawet, tworząc w przekładzie własne obrazy, czynił to w stylu szekspirowskim. Starał się też jak nikt inny u nas o „zachowywanie stylu poszczególnych postaci”, stylu, który u Shakes-peare’a jest tak wybitnie zróżnicowany.

Grać więc jego przekłady z tym, co w nich złe i dobre ? Nie. Tego bym nie radził. Kiedy sprawa stanie się aktualna w teatrze, niech ją bierze na warsztat jakiś współczesny poeta (lub w potrzebie — nawet skromniej — literat), dobrze umiejący po angielsku, zżyty z Shakespeare’em i obeznany z nowszą krytyczną literaturą o nim. Niech się na jego warsztacie znajdzie jakieś nowoczesne wydanie oryginału (Arden Shakespeore, The New Cambridge Shake-speare, The New Clarendon Shakespeore, Pitt Press Shakespeare;

nie zawadzi i doskonała angielsko-francuska Collection Shakespeore, ■wydana przez Les Belles Lettres). Następnie jakiś słownik szekspirowski (istnieją trzy: dwa niemieckie — Shakespeore Lexicon Al. Schmidta, uzupełniony w r. 1902 przez Sarrazina, i Shakespeare-Wdrterbuch Leona Kellnera z 1922 r. — oraz jeden angielski — A Shakespeore Glossary C. T. Onionsa, wyd. w r. 1911); konkor-dancja szekspirowska (J. Bartletta, wyd. w r. 1894); „gramatyka szekspirowska” Abbotta (Shakespeore Grammar, 1869), a niewielkim zachodem będą mogły być poprawione omyłki wynikłe z błędnego zrozumienia tekstu. Smak własny wystarczy dla oczyszczenia starego przekładu z mechanicznych „uszlachetnień” i „uwzniośleń” zarówno pseudoklasycznego jak romantycznego stempla.

Przewodnikiem w nowszym piśmiennictwie filologicznym i krytycznym może być jednotomowy Companion to Shakespeore Stu-dies, wydany w r. 1934 przez H. GranviUe-Barkera i G. B. Har-risona 1.

Czasem i nowsze filologiczne przekłady na pewno będą przy tym pomocne. Czy nie otrzymalibyśmy wersji polskiej, najlepszej ze wszystkich drukowanych, gdyby w monologu Hamleta (a. III. sc. 1) według Paszkowskiego pierwsze słowa zmienić według Tre-tiaka i Pinińskiego ? Oto ona:

Czy być, czy nie być; to wielkie pytanie.    •.

Jestli w istocie szlachetniejszą rzeczą Znosić pociski zawistnego losu,

Czy też, stawiwszy czoło morzu nędzy.

Przez opór wybrnąć z niego? — Umrzeć — zasnąć I na tym koniec. — Gdybyśmy wiedzieli,

Że raz zasnąwszy zakończym na zawsze Boleści serca i owe tysiączne 'Właściwe naszej naturze wstrząśnienia,

Kres taki byłby celem na tej ziemi Najpożądańszym...

Czasem wystarczy nawet zmiana jednego słowa, jak np. w przekładzie sławnych wierszy z Burzy (a. IV. sc. 1):

1

O piśmiennictwie najnowszym ma systematycznie informować rocznik pt. Shakespeore Survey, którego pierwszy tom właśnie wyszedł (Cambridge 1948).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Image68 bmp 32 STUDIA i ROZPRAWY II o nich książka (Władysława Tarnawskiego, O polskich przekładach
Image69 bmp 34 STUDIA i ROZPRAWY II miał nazywać), przygotowanego przez Józefa Birkemnajera, tylko
Image70 bmp 36 STUDIA i ROZPRAWY II pirowskiego wiersza: With mirth in funercd and with dirge in ma
Image71 bmp 38 STUDIA i ROZPRAWY II skowcem żeńskim jest nie wiersz o sylabę krótszy (o podziale 7+
Image72 bmp 40 STUDIA i ROZPRAWY II 2 Wartość prac Andrzeja Tretiaka jest przede wszystkim filologi
Image73 bmp 42 STUDIA i ROZPRAWY II syć: wszystko to sprawia, że lektura tego przekładu nie—jest ła
Image74 bmp 44 STUDIA i ROZPRAWY II (jakim go mieni Tretiak) i od „okrutnego” (jak go nazywa Tarnaw
Image75 bmp 46 STUDIA i ROZPRAWY II przestawni musi uzasadniać nacisk spoczywający na pewnym wyrazi
Image77 bmp 50 STUDIA i ROZPRAWY II podmywa”). A jednak czterowiersz jest jasny. Bodaj że na wersji
Image79 bmp 54 STUDIA i ROZPRAWY II Jesteśmy z tegoż tworzywa, co mary, I małe nasze życie sen otac
Image76 bmp 48 STUDIA i ROZPRAWY n Oczywiście, pierwsze dwa wiersze mówią tu co innego niż w orygin
CCF20090831077 II. POSTRZEŻENIE, CZYLI RZECZ I ZŁUDZENIE Bezpośrednia pewność nie ujmuje tego, co j
81 2 bmp A każdy chętnie w podarunku Serce swe wodzowi kładzie. A co gorsza,nikt nie słucha Tego,co
Image (123) 116 Iwona Morawska mi w zamian „miód i światło”, jakiego sam w sobie nie potrafiłbym stw
KSE6153 II L92 240 1648 Elekcya że nie może być tak prędko, dla nierycliłego się zjeżdżania drugich
pol4 bmp ):/Awvw.hyperionics.com ii izywauM siuunika i nakładki pasa -tjj- lMUMj Image captured with
image 052 52 Fizyczne i wirtualne źródła pola promieniowania Zauważmy, że do rozwiązania tych równań

więcej podobnych podstron