696
NICHOLAS J. WHEELER, ALEX J. BELLAMY
Z czego /ulom wynikmIii niechęć Tanzanii i Wietnamu do powoływania się na prawo ilu interwencji humanitarnej? Zaproponowane zostały trzy wyjaśnienia. Pierwsze głosi, 1/ /mini’ z intri wetiiujących państw nic kierowało się motywami humanitarnymi, co po-Iwluiilzałoliy poglądy realistów, ze państwo nie jest skłonne do narażania życia swoich >nlnlmyy, jn4ll inlnes pn/islwa nic zostanie zagrożony. Studia podjęte przez Gary’ego K llntwoitlw dopiowHtłziły go <lo wniosku, żc „choć ratowanie życia stanowiło oczywistą konunliwpiinlę hitpi wemili wietiumiNkicj i (...) tanzańskiej, było to zawsze kwestią dru-Hm*vdtitt w obliczu priorytetowego dążenia do obrony swoich interesów państwowych” (kllKlwoMh IMK9, n V>). Kolejnym, zasugorowunym przez Adama Robertsa, powodem odiftmotltltt uzasadiileidn o charakterze humanitarnym był „prawdopodobny niepokój o lo, że tiNMtikojonowanie doktryny interwencji humunitarnej przysporzyłoby wiele ptoltlomów numyiti państwom interweniującym, juk i ich sojusznikom” (Roberts 1993, s *134), Argumentem Nkrywającym się za tym wyjaśnieniem jest obawa państw, prowadzących dwuzmiuziią politykę w odniesieniu do praw człowieka, że przez ustanowienie precedensu interwencji hu mmi durnej, jej zasady mogłyby w przyszłości zostać wykorzystane przeciwko nim samym. Jednakże w wypadku Wietnamu nie istnieją dowody potwierdzające laką lezę, natomiast prezydent Tanzanii, Julius Nyerere, jawił się jako rzadki i oddany obrońca wartości humanitarnych. Ostatnie wyjaśnienie zaproponował Hedley Buli, twierdząc, że społecźność państw jest wyjątkowo wrażliwa na ewentualne skutki działań, które prowadzą do „podkopania” zasady nieinterwencji, obowiązującej w społeczności międzynarodowej. W swojej pracy z połowy lat 80. pisze:
Nie istnieje pośród państw żadna tendencja do roszczenia sobie prawa [do interwencji humanitarnej], a społeczność międzynarodowa nie jest skłonna uznać takiego prawa (...). Zauważalny w społeczności międzynarodowej opór przed próbami eksperymentowania z ideą interwencji humanitarnej odzwierciedla nie tylko niechęć wystawienia na szwank zasady suwerenności i nieinterwencji przez przyznanie takiego prawa indywidualnym państwom, ale także brak ogólnej zgody co do tego, czym jest doktryna praw człowieka (Buli 1984a, s. 193).
Powyższa ocena zaproponowana przez Hedley’a Bulla tłumaczy fakt, że ani działania Tanzanii, ani Wietnamu nie zostały uznane przez społeczność międzynarodową za humanitarny wyjątek od zasady suwerenności, nieinterwencji i nieużywania siły. Niemniej jednak reakcje międzynarodowe w odpowiedzi na obie interwencje różniły się zdecydowanie. Zastosowanie siły przez Wietnam zostało ogólnie potępione, natomiast działania rządu Tanzanii, który naruszył te same zasady, potraktowano zdecydowanie łagodniej. Jak należy wyjaśnić tę odmienność reakcji? W dużym stopniu miały na nią wpływ polityczne i strategiczne okoliczności związane z zimną wojną. Przypadek interwencji, która w bardziej oczywisty sposób motywowana była wartościami humanitarnymi, czyli próba obalenia reżimu Pol Pola w Kambodży prze/ rząd wietnamski, spotkała się z osli'/cj,sz.'i krytyką Zamiast postrzegać usunięcie reżimu Pol Peta w kategoriach interwencji hiimuminnicj, zarówno blok zachodni na czele z USA, jak i Chiny ostro skrytykowały Wietnam, uznając go za wykonawcę imperialistycznych dążeń radzieckich. Na poziomie regionalnym, ASEAN nic dowierzał wietnamskim intencjom, obawiając się, że działania w Kambodży są zapowiedzią dążenia do zdobycia pozycji regionalnego hegemona.
l
Kluczowe tezy
• Nie wydaje się, by Wietnam oraz Tanzania, podejmując decyzję o interwencji, kierowały się motywami humanitarnymi.
• Wietnam oraz Tanzania uzasadniały swoje działania, odwołując się do tradycyjnych norm społeczności państw.
• Niechęć społeczności państw do uznania prawomocności interwencji humanitarnych odzwierciedla obawy przed ustanowieniem precedensu, który mógłby osłabić zasadę nieinterwencji.
• W spolaryzowanej rzeczywistości końca lat 70. reakcje na interwenge Wietnamu i Tanzanii uwarunkowane były geopolityką okresu zimnowojennego.
Interwencja Tanzanii nie spotkała się z podobnym potępieniem, a wiele państw szyb ko uznało nowy rząd Ugandy, oferując jednocześnie wsparcie finansowe. W lym wypadku geopolityczne uwarunkowania zimnej wojny nie miały «/. tak znacznego wpływu na ocenę interwencji, jak w wypadku Kambodży, a reżim Amina dopruwudzil do nicmiti całkowitego odosobnienia w tej sprawie Związku Radzieckiego, klóry był jedynym jego sojusznikiem poza kontynentem afrykańskim. Reakcja regionalnej Organizucji Jedności Afrykańskiej, która zalicza nieinterwencję do swych podstawowych zasad, nic była zbyt krytyczna. Z wyjątkiem Nigerii oraz Sudanu pozostali jej członkowie zareagowali w sposób, który Caroline Thomas określa jako „niemalże milczącą zgodę” (Thomas 1985, s. 122-123). Takie zachowanie wskazywało na następujący sposób rozumowania: większość przywódców państw afrykańskich była przekonana, że Tanzania padła ofiarą agresji Ugandy pod koniec roku 1978, kiedy to rząd Amina zajął region Kegara; Tanzanii, jednego z najbiedniejszych państw Afryki, nie postrzegano w kategoriach państwa rozbójniczego; zachowanie Amina, zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej, wprawiało w zakłopotanie inne rządy afrykańskie.
W tej części omówione zostaną interwencje w północnym Iraku, Somalii, Rwandzie oraz Kosowie. Materiał został podzielony na trzy główne zagadnienia: (1) znaczenie motywacji humanitarnych w podejmowaniu decyzji o interwencji, (2) legalność i prawomocność interwencji, (3) ich sukces, oceniany w kategoriach humanitarnych.
W wypadku wydarzeń w północnej części Iraku oraz Somalii to nie przywódcy państw podejmowali działania zmierzające do przekonania niechętnej opinii publicznej, by zareagować na kryzys humanitarny. Rolę tę przypisać należy mediom oraz krajowej opinii publicznej, które próbowały przeforsować podjęcie interwencji. W obliczu kry-