24 Część I. Pedagogika jako nauka
W obrębie zaproponowanych przez S. Kawulę kryteriów klasyfikacji subdys-cyplin pedagogicznych powstają coraz to nowe dziedziny. Może to świadczyć
0 rozwoju pedagogiki, jej zainteresowaniu kolejnymi obszarami praktyki edukacyjnej, ale także może być niepokojącym znakiem zbyt radykalnego różnicowania się jej wewnętrznej struktury. Ten ostatni efekt zagraża każdej nauce, jeśli nowe subdyscypliny zachodzą swoim zakresem na już istniejące. Wówczas pojawia się niebezpieczeństwo - zaniechania pogłębionego, jakościowego rozwoju istniejących dziedzin na rzecz budowania ich kolejnych, płytkich mutacji. Zapobiegając tym zagrożeniom, należy dbać o to, by nowe subdyscypliny wyłaniano dopiero wówczas, gdy dopracują się podstaw systemu pojęciowego, specyficznych metod badań oraz pierwszych teorii, jak było to w przypadku dydaktyki, pedagogiki ogólnej, pedagogiki społecznej, specjalnej, porównawczej, teorii wychowania czy metodologii pedagogiki.
Pokazany stan praktyki edukacyjnej jako przedmiotu badań pedagogiki charakteryzuje się dużym zróżnicowaniem, któremu odpowiada wewnętrzne zróżnicowanie pedagogiki naukowej. Na styku obu rzeczywistości - teoretycznej
1 praktycznej - lokują się pojęcia. Ich desygnaty pochodzą z edukacyjnej codzienności, ale ich definicje są dziełem teoretyków. Zadanie uczonych polega na tworzeniu symbolicznej i poznawczej reprezentacji poszczególnych zjawisk występujących w praktycznych działaniach podmiotów edukacji. Często jednak same zjawiska nie dają się do końca oddzielić od innych zjawisk. To, jak radzi sobie z tymi problemami pedagogika, zostanie zaprezentowane w kolejnym podrozdziale.
Rozwój pedagogiki może być mierzony za pomocą różnych kryteriów. Jednym z ważniejszych jest kryterium rozwoju systemu pojęciowego. O nim zaś można mówić zarówno w kategoriach ilościowych, jak i jakościowych. W sensie ilościowym rozszerza się zakres pojęć, którymi posługują się badacze i teoretycy. W sensie jakościowym rozwój dokonuje się poprzez udane próby precyzyjnego definiowania pojęć, tak aby stopniowo eliminować wieloznaczności poszczególnych definicji. Problem ten jest jednak bardzo złożony. Trudności w definiowaniu piętrzą się z powodu wieloznaczności zjawisk ujmowanych w pojęcia. Warto pamiętać, że pedagogika jako nauka powstała po setkach lat trwania edukacji jako praktyki społecznej. A ta ostatnia ulegała ciągłym przekształceniom i wewnętrznym zróżnicowaniom.
Tak więc pedagogika zajmuje się identyfikowaniem, nazywaniem oraz definiowaniem wszystkich faktów składających się na praktykę edukacji. Fakty te natomiast różnią się między sobą stopniem jednorodności. Istnieją fakty, zjawiska edukacyjne mające strukturę niejednorodną, na którą składają się inne - też często niejednorodne fakty i zjawiska. W skład tych ostatnich z kolei wchodzą fakty i zjawiska jednorodne. Takim niejednorodnym zjawiskiem jest edukacja, wychowanie, nauczanie, kształcenie itd. Zjawiska te powstały i rozwijały się jako formy praktyki społecznej, a pierwsze próby ich definiowania polegały na ustalaniu ich głównych składowych. Z tych definicji z kolei teoretycy wyprowadzali pojęcia bardziej szczegółowe. Taką oto drogą kształtował się system pojęciowy pedagogiki, zarówno w sensie ilościowym (przyrost pojęć), jak i jakościowym (zawężanie i precyzowanie zakresów pojęć).
Tak więc głównym kryterium w prezentacji pojęć pedagogiki będzie stopień ich jednorodności. Najmniej jednorodne pojęcia mają najszerszy zasięg znaczeniowy i łącznie obejmują większość faktów edukacyjnych istniejących w teorii pod postacią pojęć o węższym zasięgu (bardziej jednorodnych). Niniejsza część podręcznika służy wprowadzeniu w problemy i system pojęciowy pedagogiki z punktu widzenia jej podstaw naukowych. Przyjęto, że nieprzekraczalną granicę wyznaczą pojęcia, których dalsze zawężanie spowodowałoby wkroczenie w obszar szczegółowych analiz subdyscyplin pedagogiki (teorii wychowania, dydaktyki, pedagogiki społecznej itd.). Zbliżenie się do tej granicy będzie zasygnalizowane przez wskazanie kierunków dalszego różnicowania się pojęć pedagogicznych.
Przeglądając pedagogiczne teksty naukowe, można zauważyć, że pojęciem o najwyższym stopniu ogólności i niejednorodności jest pojęcie edukacji. Edukacja to ogół oddziaływań służących formowaniu się (zmienianiu, rozwijaniu) zdolności życiowych człowieka1. Niejednorodność tego pojęcia jest ukryta w terminach: ogół oddziaływania, zmienianie, rozwijanie, zdolności życiowe człowieka. Ogół oddziaływań oznacza oddziaływania zarówno instytucjonalne, jak i indywidualne, świadome i nieświadome itd. Oddziaływania te mogą być systematyczne, niesystematyczne, przygodne, zaplanowane itd. Systematyczne i zaplanowane działania edukacyjne mają miejsce np. w szkole. Niesystematyczne i przygodne zachodzą m.in. w interakcjach rówieśniczych, kryją się w przekazach kultury, np. dziełach literatury. Zmienianie, rozwijanie może zachodzić w jakimś konkretnym (sformalizowanym) kierunku przyjętym według kryterium zewnętrznego wobec jednostki lub bez uprzednio obranego celu.
W pierwszym przypadku może być to takie organizowanie pracy na lekcji, aby w jego efekcie uczeń stopniowo osiągał jakiś standard rozwojowy przyjmowany przez psychologię, np. umiejętność abstrakcyjnego myślenia. W drugim przypadku rozwijanie zdolności życiowych może być efektem ubocznym podejmowania przez człowieka jakiejś aktywności, np. gra w siatkówkę może prowadzić do wyuczenia się zasad współpracy w grupie.
Zdolności życiowe człowieka mogą dotyczyć wielu obszarów jego funkcjonowania: intelektualnego, emocjonalnego, interpersonalnego, motywacyjnego, fizycznego itd. Stan powyższego skomplikowania pozwala wyprowadzić dwa kolejne, ogólne pojęcia, które nie do końca bezpośrednio, lecz głównie w dalszych swych uszczegółowieniach będą stopniowo redukowały ową niejednorodność. Te
Pedagogika. Leksykon PWN, B. Milerski, B. Śliwerski (red.), Warszawa 2000, s. 54.